Nie pije kawy i modlitwy przypisane do Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego,a na czas postu-odmawiam sobie seriali typu "Ukryta prawda"i słodyczy.Poza tym codzienna krótka modlitwa za polityka którego lubię i takiego który niszczy .
Najpiękniejszym postanowieniem Wielkopostnym jest naprawienie i pogłębienie relacji z innymi ludźmi. Dzięki temu stajemy lepsi i otwarci na drugiego człowieka. Jest to droga do duchowego zbawienia i odnowy.
Ja postanowiłam sobie że będę starała się być po prostu dobra, tak z głębi serca, w każdej sytuacji, dla wszystkich, co też wiąże się nieraz z przygryzaniem języka. To jest naprawdę ciężkie postanowienie. Co chwilę w tym upadam, nawet w drobnych rzeczach nieraz nie wychodzi ale chcę zawsze powstawać. Więc każdego dnia rozpoczynam swój Wielki Post na nowo.
Moje postanowienia dotyczą paru rzeczy: szczególnej modlitwy za moją rodzinę, jałmużny zwłaszcza dla głodujących i przyuważenia moich złych zachowań, którym dotychczas się nie przyglądałam. Im bardziaj konkretnie, tym łatwiej coś zdziałać.
Postanowienie na Wielki Post w kazdym roku staram sie podejmować jedno, bo co roku wczesniej nic na dobre nie wychodzilo. teraz podejmuje jedno: z milosci do Pana Boga, podjac post w kazdy piatek Wielkiego Postu i Srode Popielcowa tylko o wodzie. Jak na razie z pomoca Ducha sw. udaje sie, choć nie przychodzi to latwo.Ale nic nie jest łatwo.Potrzeba zaufania Bogu i troszke dac od siebie...a wtedy wszystko jest mozliwe.
Ja się modlę za nawrócenie ludzi, zeby przynajmniej każdy bez wyjątku miał swoją ogromną szansę dostrzeżenie Boga. Bo niektórzy są chyba ślepi, także niech w końcu przejrza i dostapia zbawienia.
Moje postanowienia dotyczą przede wszystkim tych istotnych elementów, jakie stawia Wielki Post. Są też ćwiczenia pomniejsze, jak wyzbycie się alkoholu czy ...odpieranie zarzutów przeciwników Kościoła. Nielogicznym wydaje się pytanie, dlaczego czytam? A że są to pozycje służące ascezie i mojej autentycznej wewnętrznej przemianie, to zupełnie inna kwestia. Modlić się, zwłaszcza za tych, którzy rzucają nam kłody pod stopy, jest naszą powinnością. Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8)