"A ja muszę inaczej. Oczywiście nie muszę szukać w sobie grzechów na siłę. Ale uczciwie spojrzeć na swoje życie... Oj, bardzo by się przydało."--wystarczy szczerze tego chcieć,i szczere GO o to poprosić..ON sam pokaże nam w nas to,co Jemu się nie podoba..i niekoniecznie to,co nam się wydaje niewłaściwe ;)..trzeba to "weźmie" za rękę i przeprowadzi nas przez własne życie wstecz.."zmusi" do oczyszczenia z zaległych,niewypowiedzianych,przeoczonych,zapomnianych..Pokarze o wiele więcej,pomoże zrozumieć dlaczego to jest winą,to jest grzechem.choć tak do tego nie podchodzimy ;)..i co najważniejsze On sam ześle skruchę na nasze serca ;)..czasem Da pewność przebaczenia ,pewność Jego niepamięci nam o tym ;)