Józef uczy nas, aby niewiele mówić, ale skutecznie działać. Pytał w gospodach o nocleg dla brzemiennej Maryi, znalazł miejsce na poród Syna w pasterskiej szopie.
W pierwszą Niedzielę Adwentu Jezus zaprasza nas do winnicy. „Aby zobaczyć, czy kwitnie winorośl, czy otwarły się pączki..."
Niedziela nie jest po to, by oderwać się od tego, kim jesteśmy. Jest odkryciem, że realizujemy to wszystko jako dzieci Boga.
Traktując swoje świętowanie wręcz zakazowo – nie wolno, nie powinno się – czujemy się czegoś pozbawiani, a tymczasem otrzymaliśmy wszystko.
Po co w ogóle wpisywać Eucharystię w kulturę? Czy nie możemy sobie po prostu spokojnie żyć jako chrześcijanie, nie narzucając się zbytnio światu?
Nie chcesz się nudzić kazaniem w kościele?
Chrystus nazywa siebie skałą, z której tryska niewyczerpane źródło wody żywej; w śmierci staje się On źródłem życia.
W liturgicznej celebracji, przyjmując Ciało i Krew Pańską, zachowując spoczynek niedzielny – otrzymujemy prawdziwą więź, odkrywamy ją, urzeczywistniamy.
...może uczynić Wszechmocny. Listy spod Krzyża (4)
W Kościele jest pełnia radości, ponieważ jest wspólnotą zbawionych, wyzwolonych z grzechu i zjednoczonych w miłości.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.