Ewangeliarz OP - 24 lutego 2018 - (Mt 5, 43-48)
Milczenie w chorale jest jednocześnie podstawowe i ostateczne. Z niego chorał wyrasta i w nim niknie.
Gdyby na wydarzenia Bożego Narodzenia spojrzeć alegorycznie, to kto byłby dziś Herodem?
Wielka sława to żart, książę błazna jest wart… Dziwne, że rozumieli to zarówno żyjący wieli temu, jak ci, którzy żyli jeszcze całkiem niedawno. To tylko nam się wydaje, że bieda i hańba, godność i zaszczyty są dane człowiekowi raz na zawsze.
Jeśli czuję się lepszym od innych człowiekiem, jeśli żyję w przekonaniu o swojej doskonałości, wtedy Bóg może okazać się mi niepotrzebnym.
Niektórzy bracia pytali abba Makarego: „Jak mamy się modlić?”. Starzec im odpowiedział: „Nie potrzeba gadaniny, ale wyciągnijcie ręce i mówcie: »Panie, zmiłuj się nade mną według Twej woli i wiedzy!«. A w pokusie: »Panie, wspomóż mnie!«. A Bóg sam wie najlepiej, co dla nas jest dobre, i zmiłuje się nad nami”.
Człowiek ze swojej istoty jest odpowiedzią na Boże wezwanie. Tak widzi go Biblia.
Młode baranki są napełnione światłością. Jezus – Światłość świata – przenika całe ich życie i sprawia, że Jego miłość, przebaczenie, dobro, miłosierdzie i pokój, docierają do najmroczniejszych zakamarków ludzkich dusz...
Pięć propozycji niedzielnej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami mszalnymi.
Ewangeliarz OP - 03 lutego 2017 - (Mk 6, 14-29)
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...