Wszystko zdaje się walić? Trzeba jeszcze poczekać.
Dz 2,14.22b-32 Ps 16 Mt 28,8-15
Zmartwychwstanie Jezusa, mimo że nieprawdopodobne, od dwudziestu wieków stawia chrześcijaństwo w takim punkcie, że gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, to upadłaby cała wiara.
O tym, jak wygląda Wielki Post w Ziemi Świętej w czasach pandemii koronawirusa, co zmieni się w tegorocznym świętowaniu Wielkanocy i jakie ceremonie liturgiczne odbywają się tylko w tym jednym miejscu na świecie, opowiada o, Teofil Niewiński OFM, franciszkanin posługujący w Ziemi Świętej.
Trzy Wielkie Dni przed Zmartwychwstaniem były w Polsce zawsze dniami powagi i skupienia, ale także szczególnie bogatej obyczajowości. Większość tych zwyczajów już zanikła, ale niektóre przetrwały do dziś.
Nigdy nie odważyłem się, żeby zostać Jego uczniem. Ale głęboko wierzyłem, że dzięki Niemu Synowie Izraela mogą na nowo się odrodzić w swojej wierności, dzięki przyjęciu Słowa.
Każdy chrześcijanin, który świętuje tajemnicę zmartwychwstania zaproszony jest do kontemplacji oblicza Zmartwychwstałego Pana. Kontemplować to nic innego, jak uważnie wpatrywać się „oczyma serca”.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...