Jezus prosi, abym nie przyjmował bezmyślnie łatwych i szybkich rozwiązań.
Dlaczego tak szybko o tym, z czym przyszedł do Jezusa, zapomniał?
Powitać Go okrzykiem, odnaleźć się w tłumie wygranych… Stop, nie tak szybko!
Konkret takiego Bożego działania – nie obracajmy go zbyt szybko w piękne metafory.
Okno, w nim kolorowe szybki. Ozdoba? Jak najbardziej. A jednocześnie ważny znak. I pouczenie.
Każdej akcji odpowiada reakcja – jesteśmy do tego przyzwyczajeni. I zwykle też tego właśnie pragniemy: szybkiej reakcji...
Apostołom też groziło, że staną się dworzanami. Na szczęście Jezus szybko i stanowczo zareagował.
Największym wyzwaniem przy ocenianiu jest to, co inne, odmienne, nie poddające się szybkiemu i łatwemu opiniowaniu.
Szybkie i proste odpowiedzi często pokazują mały wycinek prawdy. Nie da się jednym zdaniem opisać Boga i opisać człowieka.
Jaki najcenniejszy skarb jestem w stanie złożyć przed Jego obliczem? Czy tylko mały pokłon w kościele? Krótką, szybką poranną modlitwę?
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.