Do zachwytu i kontemplacji misterium Zmartwychwstania Pana zachęcał Franciszek podczas liturgii Wigilii Paschalnej odprawianej w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
Dla tych, którzy trwają w zachwycie rozmodlenia po spotkaniu z Panem, zakończenie Eucharystii jest w pewnym sensie brutalne. Uczta skończona. Idź już.
Pierwszym odruchem jest zachwyt sobą. Graniczący niekiedy z narcyzmem. Jaki jestem w oczach Bożych piękny i wspaniały. Jak bardzo Bóg troszczy się o mnie.
Czego oczekuję od drugiego człowieka? Zrozumienia, miłości, przyjaźni, zainteresowania sobą, wyróżnienia, jedyności, zachwytu? Bo jeśli tak, to zawsze odczuwać będę niedosyt
Ofiara składana Bogu miała przybliżać do Niego i pogłębiać więź, a stała się formą zasługiwania na szczególne względy u Boga i zachwyt u ludzi.
Patrząc i podziwiając każde piękno, wszystko co wokół nas jest godne zachwytu wierzymy, że odbija sie w nich nieskończona doskonałość i miłość Boża.
Wiara to w pierwszym rzędzie nie przyjęcie pewnych prawd intelektem czy zgoda na takie czy inne zasady. To wszystko musi wypływać z zachwytu spotkania z Bogiem.
...a tak wielkie podnoszą się głosy zachwytu że dają się słyszeć na zewnątrz kościoła. Kiedy bowiem tajemnice są odsłaniane, nie ma nikogo, kto by nie był poruszony tym, co słyszy.
Kiedy Bóg dopuszcza sukcesów w moim życiu zachowuję się jak królowa żądna zachwytu nad swoją osobą. Wciąż za mało we mnie prostoty, uniżenia, i wdzięczności wobec Boga za każde osiągnięcie
W świecie pochłoniętym przez kulturę posiadania i efektywności, a także w Kościele zbyt skoncentrowanym na sprawach organizacyjnych, potrzebujemy dziś więcej przestrzeni na dziękczynienie, uwielbienie i zachwyt wobec Bożej łaski – mówił papież na audiencji dla przedstawicieli Odnowy w Duchu Św. we Włoszech. Poprosił ich, aby nadal służyli Kościołowi właśnie w tym zakresie, a w szczególności poprzez promowanie adoracji.
… choć do jednego celu.