Na drodze radosnego oczekiwania ważne miejsce zajmuje cierpienie wewnętrzne, które otwiera na autentyczną relację z Bogiem i bliźnim.
Nie tylko choroby fizyczne potrzebują uzdrowienia. Także relacje z bliźnimi. Przyjaźń, koleżeństwo, a przede wszystkim w rodzinie.
Dla bliźniego trzeba oddać nie tylko pieniądze, czas, swoją dumę, świętą rację czy swoje ambicje. Trzeba oddać wszystko.
To mnie wzywa Bóg do miłowania bliźniego i do świętości. Bądź świętą, bo i Ja jestem święty – mówi
Spraw, by przeżyli w radości Twoje przesłanie, które jest przesłaniem błogosławieństw, przesłaniem miłości do Boga i do bliźniego...
Mamy siebie uniżać, to znaczy mamy starać się o pokorę w swoim patrzeniu na siebie, na bliźniego, na Boga.
Jeśli rezygnując z rękoczynów zostawiam dla siebie cały arsenał innych możliwości uderzenia w bliźniego jaki ze mnie uczeń Chrystusa?
Tylko ucząc się od Mistrza z Nazaretu mogę ufać, że nauczę się okazywać swoją miłość bliźniemu tak, jak powinnam.
Każdy chciał tego, co lękiem napełniało innych; każdy prosił o własne dobro nie pytając, czy nie zrobi szkody bliźniemu...
Bóg mówi nam, że jest najważniejszy, że miłować Go ze wszystkich sił i miłować bliźniego to zadania dla nas.
Cóż może zrobić mi człowiek, gdy po mojej stronie Wszechmogący?