„Franciszku, komu lepiej służyć – Panu czy słudze?”.
Mój wybór – moja odpowiedzialność za skutki tego wyboru. Za to czy staję się wolnym człowiekiem, gdy służę Bogu, czy niewolnikiem, gdy służę mamonie.
Służyć. Z pozoru nic ważnego. Tak naprawdę najważniejsze.
Miłosierny Boże, Ty sam nas pobudzasz do służenia Tobie...
Gdy bez Mamony nie da się służyć Bogu, to kto ważniejszy?
Im mocniej kocham Boga, tym lepiej i więcej chcę służyć drugiemu człowiekowi.
Chrystus przyszedł służyć. Jeśli przez cale życie też jestem sługą – to dobrze.
To, że wierzę w Boga, nie chroni mnie automatycznie przed służeniem innym bożkom.
Nie chcesz Boga, któremu będziesz służyć, ale szukasz bóstw, które posłużą twoim instynktom.
Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty sprawiasz, że wierni Twoi godnie Ci służą;
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?