Kończy się pomału adwentowe czuwanie. Czy potrafię, jak Maryja pozostawić swój Nazaret, by pokonywać góry swoich słabości i pustynie egoizmu?
Tajemnica Ojca staje się obecnością. On jest, czuwa i oczekuje, bo upodobał sobie w miłosierdziu. Dlatego przebacza, przywraca godność, kocha, przeżywa radość.
Czuwanie z wiarą i modlitwą pozwala rozpoznawać znaki nadejścia Pana we wszystkich sytuacjach życia i trwać w oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów.
Do nas mówisz, Panie? O czuwaniu? Przecież jesteśmy z Tobą, chyba to o czymś świadczy?? Takie rzeczy to do nich – do tłumu…
Stawajmy się miłosierni jak Bóg Ojciec - wezwał Franciszek uczestników obchodów Jubileuszu ruchów, stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych, czuwających na Placu św. Piotra w wigilię Niedzieli Miłosierdzia.
Chodzi o to, by w rozumieniu roli swojego osobistego ochroniarza, który czuwa na ciągłym dyżurze, nie pozostać na poziomie malucha i nie zredukować go do tandetnego wyglądu...
Dzisiaj w Wielką Sobotę czuwamy przy Bożym Grobie. To dziwne - to my go ukrzyzowalismy i to my - czekamy na Jego zmartwychwstanie! Jezu przebacz nam!
Miłość Boga nie przejawia się w tym, że obdarza mnie wszystkim, o co Go proszę, ale w tym, że czuwa nade mną w każdej chwili.
I możemy w niej odczuć obecność Boga obok siebie – powiedział Franciszek podczas nabożeństwa „Osuszyć łzy” 5 maja w Bazylice św. Piotra. Zostało ono pomyślane jako czuwanie modlitewne, poświęcone pocieszaniu strapionych.
Oby Synod nie tyle mówił o rodzinie, ile potrafił zasiąść w jej szkole - wezwał papież Franciszek podczas czuwania modlitewnego w intencji rozpoczynającego się 4 października 2015 r. zgromadzenia Synodu Biskupów nt. rodziny.
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.