Potrzeba nieustannego doskonalenia umiejętności i czasu, by zainteresowanie Słowem i posługą w Kościele przerodziło się w pasję. Z niej zrodziła się pozycja, którą dziś prezentujemy.
Spotkanie ze Słowem Bożym dla chcących mieć czas. Spotkanie dla tych, którzy czują się przynagleni, ale nie pędzą.
Przyjaźń z Jezusem nie jest sposobem na otarcie łez. Chociaż napisano: „otrze z ich oczu wszelką łzę”. Nie jest także metodą poznania prawd i zasad. Jest spotkaniem, poznaniem, relacją dwukierunkową.
Plecy chwalebne i poranione. Okruszyna Chleba i wspólnota. A jednak: "Kto Mnie widzi, widzi i Ojca".
Chrystus przyniósł ogień na ziemię, ale nie będzie poparzonych. Będą ocaleni.
Właściwie czemu nie wywracać? Przecież mogą w nich być skarby!
Zaczęli krążyć wokół stawu, ale rozmowa jakoś się nie kleiła. Bo jak mu powiedzieć, że zaraz w domu wszyscy zasiądą do stołu, odczytają fragment Pisma świętego, potem będzie śpiew kolęd, łamanie się opłatkiem, życzenia.
Jednym z poważniejszych braków polskiego duszpasterstwa jest brak wspólnotowej celebracji sakramentu pokuty.
Od lat denerwuję się słysząc, że Triduum Paschalne to Wielki Czwartek, Piątek i Sobota.
Chodzi o to, by zdechlątko Boże zaczęło żyć jak dziecko Boże.
Służyć tym, co wiemy, co umiemy, kim jesteśmy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, dostrzegać innych.