W ostatnich latach pojawiło się, niestety, wiele zwyczajów, niekoniecznie zgodnych z wytycznymi i powszechną praktyką.
Skąd wzięły się kolejki do konfesjonałów w Wielkim Poście i Adwencie, i dlaczego ustawiają się akurat podczas rekolekcji parafialnych.
Pustynia nie ma nic wspólnego z duchowym liftingiem. To raczej zmaganie się z samotnością, wypatrywanie Mającego przyjść...
Nie każdy dbający o czystość zewnętrznej strony kielicha jest hipokrytą. Ale też nie każdy lekceważący rytuał jest przyjacielem Boga.
Biblijna pustynia nie rozpieszcza. Jest nie tyle miejscem ładowania akumulatorów, co walki.
Albowiem według wiary, nie według widzenia postępujemy. Niby oczywiste. Ale bardziej niż wierzyć chcemy wiedzieć.
Patrz, by swoją sytuację zobaczyć tak, jak ją widzi Bóg. To znaczy z miłością.
Czy Bóg wymaga od matki, by stale pamiętała o Jego Zmartwychwstałym Synu, nie zauważając że jej dziecko jest głodne?
Bóg nie ucisza, nie przerywa naszego krzyku. Przeciwnie, przyznaje człowiekowi prawo do wyrażenia przed Nim swojego bólu.
Patrzymy na człowieka punktowo. W konkretnym miejscu i czasie. Dostrzegając najczęściej jedynie jego słabość.
Służyć tym, co wiemy, co umiemy, kim jesteśmy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, dostrzegać innych.