Mieć z Nim współuczestnictwo, chodzić w światłości, cieszyć się z odpuszczenia grzechów i zostać oczyszczonym z wszelkiej nieprawości. W chrześcijaństwie chodzi tylko o to. O nic więcej. Wszystko to zrobi dla nas i za nas Jezus, a warunek jest jeden. Kryjący się za słowem jeżeli. Do nas należy stanąć w prawdzie. To znaczy wyznać grzechy. Reszta należy do Niego.
Tak wiele za tak niewiele. Boża ekonomia zaskakuje: wyrachowanych, egoistów, ufających sobie, pożądających sukcesów, rozpychających się łokciami, walczących o miejsce w pierwszym szeregu. Zaskakuje także maluczkich: z pokorą bijących się w piersi, życiowych nieudaczników, zepchniętych do ostatniego szeregu, nie wiedzących, że mają w ręku jeden atut – są obciążonymi i utrudzonymi prostaczkami, całkowicie zdanymi na Boga.
To oni mogą mieć nadzieję, że krew Jezusa oczyści ich z wszelkiego grzechu, a ich dusza znajdzie ukojenie.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.