#EwangeliarzOP || 9 lipca 2022 || Mt 10, 24-33
Spowiedź nie jest konsekwencją zerwania z grzechem i wzrostu w miłości. Ale zerwanie z grzechem i wzrost w miłości są konsekwencją spowiedzi.
Jeśli jakaś relacja niszczy moje człowieczeństwo, zagraża mojej wierze, to należy ją zerwać.
Pomiędzy życiem „przed nawróceniem” i „po spotkaniu Chrystusa” istnieje jednocześnie ciągłość i zerwanie.
Człowiek nie może sam poradzić sobie z rzeczywistością grzechu, czyli zerwaniem więzi z życiodajną Miłością.
Wezwanie do zerwania z grzechem nie jest skierowane do bliżej nieokreślonych sprawiedliwych, którym powinęła się noga.
Ewa zerwała owoc z zakazanego drzewa, bo chciała sprawdzić, czy Bóg czegoś ważnego i pięknego przed nią nie ukrywa.
Pan daje nam siłę do zerwania ze ślepotą. Dzięki temu nasze „oczy wiary” mogą dostrzegać Jego obecność w innych.
Złoty cielec był wystarczającym powodem, by dopiero co zawarte przymierze uznać za zerwane. Co sprawiło, że tak łatwo dał się przekonać Mojżeszowi?
Oddanie Cezarowi, tego, co do niego należy, to zerwanie z moimi ziemskimi przywiązaniami. Z tym, co wyzwala we mnie pychę i zagłusza miłość.
Złóżmy naszą przeszłość w rękach Bożego miłosierdzia, przyszłość w rękach Jego opatrzności.