Naprawdę nie mógł znaleźć nikogo godniejszego? Bardziej nieskazitelnego? Zasługującego na nasze zaufanie? A nie kogoś, kto jeszcze niedawno był naszym przeciwnikiem?
Wyruszyła w drogę ze względu na drugą kobietę. Powodowana życzliwością, współczuciem, miłością w końcu. Ewangelia wymienia ją wśród przodków Jezusa.
To Maria była od wielkich gestów. Po Marcie się nich nie spodziewamy. Ale to Marta wychodzi Jezusowi na spotkanie...
Jak wypadnę w oczach innych ludzi? Co o mnie powiedzą? Co sobie pomyślą? Warto przyjrzeć się temu, co jest na dnie serca...
- Jakiego dokonasz znaku? - pytali, czekając na dowód. - Jeśli jesteś od Boga, jeśli Tobie mamy uwierzyć, chcemy doświadczyć Twojej troski o nas!
Tylko miłość tłumaczy to, że Ojciec na mnie czeka, że nieustannie wychodzi mi naprzeciw. Tylko miłość tłumaczy chęć bycia z kimś.
Choćby już wszystko wskazywało na klęskę, jednak wierzę: On zwyciężył. A ja mogę zwyciężyć tylko z Nim. Tylko Jego metodami.
Po wielu wiekach zobaczyli to na własne oczy. Przyszedł. Wołał. Szukał. Wskazywał drogę. Swój głos zwielokrotnił, wysyłając apostołów. By każdą zagubioną odszukać...
Stanie się to, o czym marzyłeś i na co czekałeś. Nadchodzi to, na co czekałeś ty i twoi ojcowie, przez wiele pokoleń. Twój syn pójdzie przed Tym, który nadchodzi.
Spotka was i wiele dobra, i wiele zła. Idźcie i mnie naśladujcie, nie licząc na jedno i nie obawiając się drugiego. Idźcie...
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.