Jak bliska musiała być więź między Marią a Jezusem, że wystarczyło jedno słowo, by w rozpoznała swego Mistrza
Kiedy uczeń Jezusa wspomina dzień śmierci Mistrza nie powinien ucztować i świętować...
DODANE 07.05.2024 23:06 załącznik
Pomoc dla księży »
Dykasteria ds. Ewangelizacji przygotowała materiały duszpasterskie „Podążając za Mistrzem wraz ze Świętymi Piotrem i Pawłem”, przeznaczone, jako pomoc modlitewna dla księży przygotowujących się do Jubileuszu.
Jak iść śladem – Jezusa, apostołów, świętych, autorytetów, mistrzów i nauczycieli – nie potrafiąc czytać śladów?
Co zobaczył, że uwierzył? Pusty grób, chustę z odbiciem twarzy swego Mistrza, nienaruszony całun?
Skąd mam wiedzieć, jak żyć? Czy wystarczy znaleźć mistrza? A może trzeba sprawdzić każdą drogę?
Uderzyło mnie w papieskim przemówieniu to, że Papież nie zatrzymał się na poziomie ogólności, ale że wskazywał też konkrety, np. na potrzebę mistrza.
Mamy problem z nauczaniem Mistrza, z Jego zmartwychwstaniem, z życiem wiecznym, bo nasze żołądki są zbyt wyposzczone.
Biegała między kuchnią i coś tam uchem łapała. Wystarczająco mało, by zrozumieć Mistrza. Wystarczająco dużo, by w pewnym momencie zgłosić swoje żale i pretensje.
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.