„W przedzie, przed Przenajświętszą Hostią kroczyli w szeregu członkowie rozmaitych bractw. Dalej sześciokonny zaprzęg wiózł sztucznie uczyniony owoc Drzewa Żywota, wysoko umieszczony, jakby na scenie..."
Czy wierzę, że i dziś Jezus czyni cuda, czy raczej w nie powątpiewam? Czy słucham Go i chcę według Jego słów żyć? A może jestem wśród tych obojętnych? Albo szukam jedynie sensacji?
Nic to nie da – mówili do kropli spadającej na kamień. Że nie mieli racji, zrozumieli, gdy zobaczyli jaskinię.
Cóż z tego, że Jezus otwarł niebo, a tym samym umożliwił nam zobaczenie Boga, skoro ta prawda nie wyzwala w nas radości i tęsknoty za Nim.
DODANE 04.10.2012 23:54 załącznik
Jezus czeka… chce mi wybaczać, chce, bym Go prosiła o miłosierdzie. Chce mnie przytulić do swego serca i powiedzieć: kocham cię nie za to kim i jaka jesteś, ale taką jaka jesteś
Jesteś niebem, na którym widać wszystko to, w co wierzysz, a przede wszystkim – Tego, w którego wierzysz.
DODANE 16.07.2012 23:50 załącznik
Mówić o tym, że się wierzy i samo – wierzyć – to jedno. Pielęgnować tę wiarę – to drugie. Dużo trudniejsze.
DODANE 05.06.2012 16:47 załącznik
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...