Jezus ostrzega przed najbliższymi, od nich możemy doświadczyć niezrozumienia, także zdrady, której ceną może być nawet utrata życia
Tak i wy zapomnicie o bólu, a doświadczycie radości. Tej radości, której nikt wam nie zdoła odebrać.
Jak jednak docenić przebaczenie, przywróconą czystość, miłosierdzie? Czy to jest kwestia głębokości upadku? Pokory zrodzonej z doświadczeń?
Nigdy nie modlimy się tak samo. Ta trzeźwa uwaga dotyka naszego doświadczenia modlitwy, które zmienia się wraz z nami.
Od dłuższego mówi się o prywatyzacji doświadczenia religijnego. Można zastanawiać się, czy nie jest to proces, trwający od stuleci.
Medytacja jest wybitnie praktyczna. Wzywa nas byśmy z własnego doświadczenia poznali, co oznacza, że Bóg jest centrum mojej duszy.
Stary chłop, a lata po drzewach… Ale to dobrze! Czasem warto się nawet ośmieszyć, byle tylko zobaczyć, doświadczyć Boga…
Cierpienie nie omija tych, którzy żyją wolą Bożą. Z każdego bolesnego doświadczenia, Pan Bóg wyprowadza dobro, często znacznie większe.
On jest w samym centrum każdego cierpienia. Doświadczył je na Sobie. Ludzki ból przeniknął Go do szpiku pogruchotanych kości.
Szukać mądrzejszych od siebie. Potrafiących zapalać światło pośród zawiłości losu, łączyć zdobytą wiedzę z doświadczeniem, budować przyszłość na wartościach...
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.