Pan, prosząc nas o niewiele, daje nam dużo – samego Siebie.
Patrzę na stojącą w moim parafialnym kościele figurę Boskiego Serca, i za jednym z autorów Drogi Krzyżowej zadaję Mu pytanie. Dlaczego za mnie?
Nie wykrzywienie optyki, ale skrócenie perspektywy. Bliżej, coraz bliżej, jeszcze bliżej. Aż zostaje stół i miska. I krzak dziczeje.
Sześć propozycji niedzielnej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami niedzieli.
Grozi nam niebezpieczeństwo małoduszności i kręcenie się wokół siebie we własnym, ciasnym „światku”...
Myśli do homilii i osobistej medytacji na Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela
Krew wyraża rzeczywistą ofiarę Baranka złożoną za zbawienie świata, woda zaś – płodność duchową tej ofiary.
Uboga wdowa, choć dała tylko grosz, ofiarowała wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Nieroztropność, czy bezgraniczne zaufanie Bogu?
Jednego dnia tak, drugiego inaczej. Serce człowieka jest zmienne. Raz ważące się na czyny heroiczne, innym razem tchórzliwe. Jednego dnia gotowe porywać się na rzeczy wielkie, innego nie dające sobie rady z drobiazgami.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...