Ku prawdziwemu życiu

Tajemnice różańca widziane w kontekście pracy.

Tajemnice światła

Chrzest Jezusa w Jordanie

„Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś?», on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem». […] Powiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz»” (J 1,19-20.23).

„Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! Przylgnij do Niego i nie odstępuj, abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim” (Syr 2,2-3).

„Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!” (Mt 3,3). Jak trudne zadanie miał do wykonania biedny Jan. Jako jeden z pierwszych rozpoznał Chrystusa, będąc jeszcze w łonie matki. Trzeba przyznać, że to pierwsze spotkanie z Chrystusem przygotowało Janowi drogę. Często wydaje mi się, że moja praca mnie przytłacza. Podobnie jak Jan czuję się naciskany ze wszystkich stron. On nie tylko musiał „przygotować drogę”, ale również musiał dawać sobie radę z uczonymi w Piśmie i Prawie, którzy zadawali mu wiele pytań.

Moja praca może być dla mnie zbyt ciężka. Muszę dotrzymywać terminów, przebijać się przez zatłoczone drogi, cierpliwie znosić zepsute urządzenia lub płaczące dzieci. Gdy próbuję zachować siłę, świat wyciąga ze mnie ostatnie pokłady moich sił. To wszystko nie będzie mnie tak wiele kosztować, jeśli zachowam dobry nastrój. Powinienem pamiętać, że podobnie jak Jan muszę maleć, aby Jezus mógł wzrastać. Moim codziennym obowiązkiem jest przygotowywanie drogi dla Pana w sercach mojej rodziny, przyjaciół i współpracowników. Jeśli idę prostą drogą, starając się naśladować Chrystusa, wówczas ci, którzy się ze mną spotykają, będą mogli również odnaleźć prostą drogę dla siebie.

 

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus, który był ochrzczony przez Jana.

Objawienie się Jezusa w Kanie Galilejskiej

„Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». […] Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli” (J 2,5.7-8).

„Gdy byli spragnieni, wołali do Ciebie, i otrzymali wodę z litej skały, ugaszenie pragnienia – z kamienia twardego” (Mdr 11,4).

Często zapominam o tym, że to Bóg wszystkim kieruje. Zapominam, że to Bóg jest Bogiem, a nie ja, i że wszystkie rzeczy w powietrzu, znajdujące się wokół mnie, są Jego darem. Nie oznacza to, że niczego nie mogę robić. Jezus pragnie posłużyć się moją osobą, jeśli Mu na to pozwolę. Wybór zawsze należy do mnie.

Podczas wesela w Kanie Maryja daje instrukcje, które powinny kierować moim codziennym życiem, szczególnie w pracy. „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5). Polecenie, które skierowane było do sług weselnych, odnosi się również do mnie, sługi Chrystusa. Tamci słudzy, sami z siebie, nie posiadali żadnej siły. To dzięki ich posłuszeństwu w pracy wielu innych ludzi otrzymało błogosławieństwo od Boga.

Jeśli w swojej pracy jestem pracowity i posłuszny, Bóg, posługując się mną, może czynić cuda. Jeśli będę robił, cokolwiek On mi powie, woda w świecie może być zamieniona w wino Królestwa. Innymi słowy, każdy przyziemny obowiązek mojej codziennej pracy może zostać przemieniony we wspaniały przykład Bożej miłości i troski o Jego dzieci oraz tych, którzy pragną świętości.

 

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
który ogłosił Królestwo i odpuścił grzechy.

Głoszenie Królestwa i wzywanie do nawrócenia

„Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. […] Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu. Potem powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy” (Łk 4,1-2.13-14).

„A kiedy nie wahałeś się wstawać i opuszczać swojego posiłku, i iść, by pochować zmarłego, ja zostałem posłany, aby cię wypróbować” (Tb 12,13).

Przed ogłoszeniem Królestwa Jezus doświadczył kuszenia na pustyni. Kuszenie nastąpiło w krótkim czasie po otrzymaniu chrztu od Jana. „Każdy, kto kontempluje Chrystusa, odnosząc to do różnych etapów swojego życia, nie może nie zauważyć w sobie prawdy o człowieku” (Różaniec Dziewicy Maryi, Jan Paweł II).

Krąg naszego życia duchowego widziany jest w perspektywie tych trzech wydarzeń: nawrócenie, kuszenie i głoszenie. Gdy przyjmuję Chrystusa do swego życia lub przyjmuję nowe zobowiązanie wobec Jezusa, prawie zawsze jestem poddawany pokusie. Tylko po doświadczeniu kuszenia, podobnie jak Chrystus, mogę skutecznie głosić Boże Królestwo. Jako wierzący jestem poddany wielkim pokusom dzisiejszego świata. Niezależnie od tego, gdzie znajduje się moje miejsce pracy, jest ono wypełnione wieloma pokusami. Dla złego ducha nie ma rzeczy świętych lub zakazanych. W biurze mogę być kuszony pożądaniem do osoby pracującej obok mnie. W pracy mogę być kuszony, aby zabierać rzeczy należące do firmy. Jeśli moje miejsce pracy znajduje się w domu, mogę ulegać pokusie, aby zaniedbywać swoje obowiązki i wykonywać inne zajęcia niezwiązane z pracą. W każdej pracy jestem kuszony, aby podążać za złym duchem do najwyższych poziomów egoizmu. Dopiero gdy powiem szatanowi, że kocham tylko Boga i tylko Jemu będę służyć, wtedy odstąpi ode mnie. Wtedy mogę oznajmić światu, że Królestwo Boże jest wśród nas.

 

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
który głosił Królestwo i odpuścił grzechy.

Przemienienie Pańskie na górze Tabor

„Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba oraz brata jego, Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z Nim” (Mt 17,1-3).

„Jak gwiazda zaranna pośród chmur, jak księżyc w pełni w dniach świątecznych, jak słońce świecące nad świątynią Najwyższego, jak tęcza wspaniale świecąca na chmurach” (Syr 50,6-7).

Podczas przemieniania Jezus objawia siebie, pokazując swoją chwałę. „Chrystus, nowy Adam, już w samym objawieniu tajemnicy Ojca i Jego miłości objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie” (Gaudium et spes, 22).

Żyję po to, aby we wszystkim naśladować Chrystusa i jak On zostać przemieniony. Przez studiowanie Prawa Mojżeszowego i proroków, przez poznawanie życia Eliasza i Chrystusa dowiaduję się, że również i ja będę przemieniony. Miejsce, w którym pracuję, potrzebuje obecności Chrystusa. Przez naśladowanie Chrystusa na pozbawionej życia pustyni lub przez podążanie za Nim na najwyższą górę będę przemieniony na Jego obraz i podobieństwo. Tylko przez podążanie za Nim, gdziekolwiek mnie poprowadzi, będę w stanie poznać to, czego doświadczyli Piotr, Jakub i Jan. Więcej czasu powinienem poświęcać na adorację Eucharystii, aby moi współpracownicy, kiedy będą na mnie patrzeć, mogli zobaczyć moją promieniującą twarz, jak twarz Syna!

 

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
który był przemieniony na górze Tabor.

Ustanowienie Eucharystii

„W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: «Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy?» I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: «Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas»” (Mk 14,12-15).

„Synu, z łagodnością prowadź swe sprawy, a [każdy], kto jest prawy, będzie cię miłował” (Syr 3,17).

Zbyt często czuję, że zmierzam donikąd. Czuję, że wszystko, co robię dzień po dniu, jest bez znaczenia. Moje życie to niekończący się proces pracy i snu. Muszę pamiętać, że mam do wykonania pracę. Niezależnie od jej znaczenia będzie ona pomocna w budowaniu Królestwa.

Uczniom, którzy poszli przygotować miejsce na Paschę, mogło się wydawać, że było to kolejne zadanie, które otrzymali do Pana. Jednak dzięki ich posłuszeństwu wszyscy otrzymaliśmy Eucharystię.

Bóg nie wymaga ode mnie wielkich rzeczy. Prosi mnie tylko, abym z miłością wypełniał swoje codzienne obowiązki. Jeśli przykładam się do swojej pracy z wielką miłością, Jezus może wykorzystać moje zaangażowanie i przez nie może ofiarować siebie innym. Jeśli z miłością przewinę pieluchę, wprowadzę dane do komputera, uratuję ludzi w niebezpieczeństwie lub nakryję do stołu, Jezus może zamienić tę pracę w żywy znak siebie, jak stało się to z Eucharystią. On ma wielkie pragnienie dzielić ze mną moją pracę.

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu…

…i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus,
który ofiarował się dla mnie w Eucharystii.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...