Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Jeśli oddasz się żądzy jedzenia, nic nie zaspokoi twojego głodu rozkoszy...
1. Początkiem owocowania jest kwiat, a początkiem [ascetycznej] praktyki – wstrzemięźliwość. Ten, kto panuje nad brzuchem, zmniejsza namiętności, opanowany zaś przez pokarmy, powiększa przyjemności.
Pierwszym spośród narodów jest Amalek, a pierwszą wśród namiętności jest obżarstwo. Materią ognia jest drewno, materią zaś brzucha [są] pokarmy.
Wiele drewna roznieca wielki płomień, zaś mnóstwo pokarmów karmi pożądliwość. Płomień przygasa, gdy zabraknie materii, a niedostatek pokarmów uśmierza pożądliwość.
Kto pochwycił [oślą] szczękę, unicestwił cudzoziemców i łatwo rozerwał kajdany własnymi rękoma. Odrzucenie szczęki sprawiło, że powstało źródło wody, a zdławienie obżarstwa zrodziło praktyczną kontemplację.
Palik od namiotu zabił wroga przebijając szczękę, a słowo wstrzemięźliwości uśmierciło namiętność. Żądza pokarmów zrodziła nieposłuszeństwo, a słodkie kosztowanie wypędziło z raju.
Obfitość pokarmów sprawia rozkosz podniebieniu, karmi jednak robaka nieumiarkowania, który nie śpi. Nienasycony żołądek usposabia duszę, by czuwała na modlitwie, natomiast pełny sprowadza senność.
Trzeźwy umysł [zachowuje się] przy bardzo suchej diecie, wygodne zaś życie pogrąża umysł w otchłani. Modlitwa poszczącego, [to] młody orzeł unoszący się w górę, a [modlitwa] hulającego, obciążona przez sytość, opada w dół.
Umysł poszczącego jest błyszczącą gwiazdą na jasnym niebie, zaś umysł hulającego pozostaje ciemny jak noc bezksiężycowa. Obłok mgły zasłania słoneczne promienie, a ciężkie trawienie pokarmów zaciemnia umysł.
2. Zabrudzone zwierciadło nie oddaje wyraźnie padającego nań kształtu, a otępiałe sytością myślenie nie przyjmie poznania Boga. Zaniedbana ziemia rodzi osty, a umysł żarłoka wypuszcza pędy obrzydliwych myśli.
Nie można znaleźć przyprawy zielnej w odchodach, a u żarłoka woni kontemplacji. Oko żarłoka rozgląda się za biesiadami, zaś oko wstrzemięźliwego – za zgromadzeniem mędrców.
Dusza żarłoka liczy wspomnienia męczenników, a dusza wstrzemięźliwego naśladuje ich życie. Tchórzliwego żołnierza przeszywają dreszcze na głos trąby wzywającej do walki, a żarłoka, gdy ogłasza się wstrzemięźliwość.
Brzuch żarłocznego mnicha ściąga podatek, lecz kto ten brzuch chłoszcze, żąda [odeń] codziennej daniny. Żwawy wędrowiec prędko dojdzie do miasta, a mnich wstrzemięźliwy – do stanu pokoju.
Opieszały wędrowiec będzie nocował na pustyni pod gołym niebem, a żarłoczny mnich nie dotrze do domu beznamiętności. Dym kadzidła napełnia powietrze przyjemną wonią, a modlitwa wstrzemięźliwego jest miła Bogu.
Jeśli oddasz się żądzy jedzenia, nic nie zaspokoi twojego głodu rozkoszy, bowiem żądza pokarmów jest ogniem, który ciągle pochłania i wciąż płonie. Dostateczna miara napełniła naczynie, zaś rozpasany żołądek nie mówi: Dosyć!
Wyciągnięcie rąk [przez Mojżesza] skłoniło Amaleka do ucieczki, a wzniosłe czyny zwyciężają namiętności ciała.
3. Wyrzuć z siebie wszelkie tchnienie zła i z mocą uśmiercaj członki twego ciała. Jak bowiem pokonany nieprzyjaciel nie wzbudzi już w tobie strachu, tak uśmiercone ciało nie zamąci twej duszy.
Martwe ciało nie zna udręki ognia ani wstrzemięźliwy – przyjemności martwej żądzy. Jeśli zabijesz Egipcjanina, schowaj go w piasku, gdy pokonasz namiętność, nie tucz ciała. Jak bowiem z żyznej ziemi wschodzi to, co zostało przykryte, tak w tłustym ciele rozkwita namiętność.
Przygaszony płomień rozbłyskuje na nowo, gdy dosięga chrustu, a opanowana przyjemność rozpala się na nowo przez obfitość jedzenia. Nie lituj się nad ciałem zalęknionym o swoją wątłość ani nie ciesz się nim przy nadmiarze pokarmów, bowiem gdy będzie mocne, nastanie na ciebie i wojnę nieubłaganą wznieci przeciw tobie, aż duszę twą weźmie do niewoli i jako niewolnika wyda cię nieczystej namiętności.
[Jak] koń dobrze prowadzony, [tak] ciało będące w niedostatku; [koń] nie zrzuci nigdy jeźdźca, nie cofnie się, ściągnięty przez wędzidło, i jest posłuszny ręce jeźdźca. Ciało zaś ujarzmia się postem i czuwaniem, a nie ustąpi nadchodzącej pokusie i nie ulegnie poruszone uderzeniem namiętności.
***
Ewagriusz z Pontu, Pisma ascetyczne – tom 1, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC