Refleksja na dziś - 3. tydzień zwykły

Przeczytaj i rozważ


Światło w mroku (Iz 8,23b-9, 3; Ps 27; 1 Kor 1,10-13. 17; Mt 4,12-23 (Mt 4,12-17))

Świadomość, że Bóg nie chce ludzkiego nieszczęścia. Że ciemność i ucisk przeminą według prorockiej obietnicy: „Bo nie [zawsze] będzie miał ciemności ten kraj, który cierpi ucisk (...) Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu”. Tamta obietnica wypełniła się, kiedy Jezus opuścił Nazaret i osiadł w Kafarnaum, na pograniczu Zabulona i Neftalego: „Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło”.

Te słowa pełne nadziei dopełniły się, kiedy Jezus zaczął głosić tamtym ludziom Dobrą Nowinę – kiedy wzywał ich do nawrócenia i obiecywał udział we własnym Królestwie. Wiem, że to samo dokonuje się i teraz – jeśli jest nadzieja dla pogrążonych w mroku, to ta właśnie: nawracajmy się, nasz Bóg jest blisko!


Siłacze (2 Sm 5,1-7. 10; Ps 89; Mk 3,22-30)

Blisko nam do tych, którzy błyszczą i odnoszą sukcesy, tak jak i Izraelici chcieli uczestniczyć w triumfie Dawida, który zdobył władzę: „Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i oświadczyły mu: Oto myśmy kości twoje i ciało”. Miłe są nam zwycięstwa i jasne podziały – gdy racja jest po naszej stronie, gdy przewadze nie da się zaprzeczyć.

Jednak nie zawsze wszystko jest takie proste. Kiedy przyjeżdża papież, tak łatwo poczuć się katolikiem. Znacznie trudniej, gdy podejmowane są kontrowersyjne tematy: nieczystości pozamałżeńskiej, in vitro, odpowiedzialności za wybory, wierności przyrzeczeniom... Jezus mówi, że gdy królestwo skłócone jest wewnętrznie – nie może się ostać. Czy to właśnie dzieje się z nami? Postrzeganymi nawet nie jako wspólnota, ale jako indywidualnie: jako osoby wewnętrznie rozchwiane, będące równocześnie na „tak” i na „nie”. Nie tylko nie umiejące przebaczyć, ale i uzasadniające nienawiść. Nie tylko grzeszące, ale i przekonane, że w imię miłości tak trzeba. Wmówiono nam, że nie można modlić się, a potem upadać – więc przestaliśmy się modlić. Przekonano nas, że Bóg przebacza – więc nie pamiętamy o żadnych swoich grzechach.


Cudowne pomnożenie (2 Sm 6,12b-15.17-19; Ps 24; Mk 3,31-35)

Kiedy przenoszono Arkę – widoczny znak Bożego błogosławieństwa – Dawid składał ofiary i tańczył, oddawał cześć i okazywał radość. To była radość króla, ale i taka, w której uczestniczył cały lud. Wszak każdy mężczyzna i każda kobieta otrzymali z rak Dawida „po jednym bochenku chleba, po kawałku mięsa i placku z rodzynkami”.

Nasze celebracje: Pierwsza Komunia, Wigilia czy choćby zwykła niedziela – te wyjątkowe, świętowane corocznie czy co tydzień – powinny także zawierać te dwa, trzy elementy. Po pierwsze: oddanie czci Bogu. Po drugie: naszą radość. Po trzecie: radość, która nie poprzestaje na sobie, ale jest dzielona z innymi.

To jest jakaś tajemnica uczestnictwa – kiedy czynimy Boże rzeczy, kiedy szukamy Bożej woli, słuchamy Jego słów – coś się dokonuje. Być może oddają to najlepiej słowa z dzisiejszej Ewangelii: „kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”. Taka bliskość jest zupełnie szczególna, wyjątkowa. Zakłada więź nie tylko z Bogiem, ale i z współtowarzyszami, współsłuchaczami. Oddaje Bogu to, co Mu się należy; wśród ludzi pomnaża to, co dobre, szczęśliwe, pełne.


Ziarno wzeszło (2 Sm 7, 4-17; Ps 89; Mk 4, 1-20)

Wspaniałe odkrycie: na nas świat się nie kończy! Postawmy przewrotne pytanie: kiedy Bóg przemówił przez proroka Natana do Dawida, że nie on zbudować ma Bogu dom na mieszkanie, lecz jego potomek – czy Dawid odetchnął z ulgą? Jak czujemy się my sami, kiedy rzeczy wielkie przechodzą obok; kiedy wspaniałe zadania zostają przekazane innym; kiedy to, co w naszym mniemaniu powinniśmy, nas omija? Tak łatwo przecież być zachłannym także w rzeczach dobrych, duchowych, wzniosłych...

Kto powinien sobie radzić? Ja. Kto powinien być najlepszy? Ja. Kto powinien krok po kroku piąć się do góry? Ja. Ta litania nigdy się nie kończy – ale przyznajmy sami: coś w niej zgrzyta. Z jakiej racji bowiem ja właśnie?

Nie chodzi o to, by deprecjonować własne talenty, ale umieć przyjąć granice – wyznaczone nam przez Boga, a także przez innych ludzi, wobec których nas postawiono, czy przez tzw. okoliczności.

Kiedy słucham przypowieści o Siewcy, rośnie we mnie nadzieja. Bo nie muszę być wcale glebą żyzną, wydającą plon trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny czy stokrotny. Być może przynależy to innym – a znam ich wielu. Jeśli jestem drogą, skałą, cierniem – to nawet ten niepozorny kiełek, skoro wzeszedł na lichej ziemi, ma swoją wartość. Być może zresztą zawsze – jak w przypadku Dawida – o wiele więcej otrzymaliśmy, niż żąda się, abyśmy dali.


Trwalsze od spiżu (2 Sm 7, 18-19. 24-29; Ps 132; Mk 4, 21-25)

Czasem, kiedy czytam Boże Słowo, ogarnia mnie przerażenie. Wydaje mi się, że nic nie wiem, niczego nie pojmuję. Patrzę, ale nie widzę. Poznaję, ale nie rozumiem. Nie dociera do mnie sens, nic nie potrafię powiedzieć. Brzmi mi w uszach przestroga z dzisiejszej ewangelii: „Uważajcie na to, czego słuchacie”!

Być może czasem przystępujemy do lektury za bardzo skoncentrowani, pragnąc zakwalifikować wszystko, wpisać w odpowiednią rubryczkę, rozpracować, przeżyć olśnienie – czy ja wiem, co jeszcze... Trudności w zrozumieniu nie są przecież zawsze owocem naszej nieuwagi czy niedouczenia. Płyną one również z faktu, że Boże Słowo nas przerasta.

Podziwiam otwartość Dawida, który otrzymawszy potężną obietnicę – błogosławieństwo, które miało dopełnić się nie za jego życia przecież, ale w przyszłym pokoleniu (teoretycznie – nie ujrzy tego przecież) – „usiadłszy przed Panem mówił: (...) Teraz więc, o Panie, Boże, niech trwa na wieki słowo, któreś wyrzekł (...) i czyń, jak powiedziałeś”. Być może zawsze, ilekroć dotrze do nas Boże Słowo – cokolwiek z niego poznamy i zrozumiemy – trzeba mówić Bogu Amen, pragnąc, by trwało i stawało się: w nas i dla nas.


Białe i czarne (2 Sm 11,1-4a.5-10a.13-17.27c; Ps 51; Mk 4,26-34)

Grzech Dawida, który cudzołożył z Batszebą, a później podstępem chciał ukryć swój grzech, posuwając się aż do zabicia Uriasza Chetyty, męża swojej kochanki. Opis wydaje się taki plastyczny, taki przejmujący: wielkie namiętności, miłość i nienawiść, prawdziwy dramat. Napisać, że to „pociągająca historia” – to prawdopodobnie nadużycie. Ale czyż dobro nie wydaje się czasem nam samym takie banalne, a zło tak pociągające? Grzech (najlepiej w imię „Wielkiej Miłości”) wabi nas z filmów, książek, gazet nawet... Dziwne tylko, że nie utożsamiamy się z ludźmi pokroju tego śmiesznego Chetyty, rogacza, który rozkaz wykonał bez słowa. Wolelibyśmy być na miejscu tych „zrzucających okowy”, sięgających po „szczęście”.

Jednak, jeśli wierzyć Ewangelii, grzech szczęścia nie daje. Nigdy. Sprowadza niewolę raczej i przygniata do ziemi. Do dobro – choć niepozorne zazwyczaj, mało eleganckie, banalne – jest potęgą. Jeśli w naszym świecie rządzi dobro, jest „jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu”.


Świadkowie (Ml 3,1-4 (Hbr 2, 14-18); Ps 24; Łk 2,22-40 (Łk 2,22-32))

Ci staruszkowie, Symeon i Anna, którzy byli świadkami ofiarowania Jezusa w świątyni, wskazują na Boga. To właśnie jest owocem ich starości: fakt, że umieją Go rozpoznać, wysławiać, wskazać innym. Prawdopodobnie uczyli się tego przez całe życie – służąc Bogu, dobrze żyjąc. Współcześnie starość pojawia się raczej w kontekście choroby, życiowej słabości, dbania o przyszłą emeryturę, preparatów poprawiających pamięć i kondycję... Bardzo niewiele (wcale?) mówi się o naszej odpowiedzialności – kogo będą mieć szansę zobaczyć w nas inni, młodsi? Czy będziemy mieli co im dać, przekazać? Czy w porę nauczymy się rozpoznawać to, co dobre, wartościowe, Boże?
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...