Wielkopostna myśl na dziś

na kolejne dni Wielkiego Postu Niedziela Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota

I Niedziela Wielkiego Postu


„A niebawem wywiódł Go Duch na pustynię” (Mk 1,12 nn.). To był Duch, który zstępował w kształcie gołębicy. „Widział — mówi — niebiosa otwarte i Ducha, który zstępował jak gołębica i pozostawał na Nim” (Mk 1,10). Baczcie, co mówi: „który pozostawał”, to znaczy, który trwał, to znaczy, że nigdy nie oddalił się. W końcu i Jan mówi w innej Ewangelii: „A Ten, który posłał mnie — mówi — rzekł do mnie: «Na kogo ujrzysz Ducha zstępującego i pozostającego...»” (J 1, 33).

Na Chrystusa Duch Święty zstąpił i pozostał, na ludzi natomiast zstępuje wprawdzie, ale w nich nie pozostaje. Tak więc u Ezechiela — właśnie on, Ezechiel, jest figurą Zbawiciela, bo do żadnego innego proroka (mówię o prorokach większych) nie zwraca się: „Synu człowieczy”, ale właśnie do Ezechiela — u Ezechiela więc, po przeczytaniu dwunastu czy trzynastu wierszy czyta się: „stało się słowo Pańskie do Ezechiela proroka” (Ez 1,7).

Mógłby ktoś powiedzieć: Dlaczego tak często podkreśla się, że jest prorokiem? Bo Duch Święty zstępował wprawdzie na proroka, ale natychmiast odchodził. Kiedy więc mówi: „Stało się słowo Pańskie”, stwierdza, że Duch Święty, który odszedł, znowu powracał. Gdy więc gniewamy się, gdy obmawiamy, gdy ogarnia nas smutek prowadzący ku śmierci, gdy myślimy o rzeczach cielesnych, czy sądzimy, że wtedy przebywa w nas Duch Święty? Może ufamy, że Duch Święty przebywa w nas, gdy nienawidzimy brata? A może, gdy myślimy coś złego? Jeśli jednak myślimy coś dobrego, to wiedzmy, że Duch Święty zamieszkuje w nas; ale jeśli coś złego, to znak, że Duch Święty od nas odstąpił. I dlatego powiedziano o Zbawicielu: „Na kogo ujrzysz Ducha zstępującego, ten jest” (J 1,33).

św. Hieronim (+ 420)

Poniedziałek


„Po uwięzieniu Jana udał się Jezus do Galilei.” Dzieje te są znane nawet bez naszego wyjaśniania, bo znają je słuchacze. Prośmy przeto Tego, który ma klucz Dawida, który otwiera i nikt nie zamyka, który zamyka i nikt nie otwiera (Ap 3,7), aby otworzył niedostępne tajniki Ewangelii, byśmy także mogli powiedzieć wraz z Dawidem: ,,Otwórz oczy moje, a będę rozważał cudowność Twego Prawa” (Ps 118,18). Do tłumów Jan przemawiał w przypowieściach i mówił zewnętrznie, a nie wewnętrznie, to jest w duchu, lecz zewnętrznie, to znaczy według litery. My więc prośmy Pana, aby nas wprowadził w swoje tajemnice, aby wprowadził nas do swej komnaty, i mówmy wraz z oblubienicą z „Pieśni nad pieśniami”: „Wprowadził mnie król do swojej komnaty” (Pnp 1,3). Mówi Apostoł, że została położona zasłona na oczy Mojżesza (2 Kor 3,13 nn.). A ja twierdzę, że zasłona została położona nie tylko w Prawie, ale także i w Ewangelii dla nieznajomych. Żyd słucha i nie rozumie: ma zasłonę Ewangelii; słuchają poganie, słuchają heretycy i mają zasłonę. Odrzućmy więc literę, jak odrzuciliśmy judaizm, a podążmy wraz z Jezusem za duchem. Nie znaczy to bynajmniej, że potępiamy znaczenie dosłowne Ewangelii — spełniło się bowiem wszystko, co zostało napisane — ale abyśmy po stopniach wstępowali ku rzeczom wyższym.

„Po uwięzieniu Jana udał się Jezus do Galilei.” Powiedzieliśmy, że Jana rozumie się przez Prawo, a Jezusa przez Ewangelię. Jan bowiem mówił: „Idzie po mnie mocniejszy, któremu nie jestem godzien przypadłszy do stóp rozwiązać rzemyka Jego sandałów” (Mk l,7). A w innym miejscu: „On ma rosnąć, ja natomiast umniejszać się” (J 3,30). A to jest właśnie porównanie Prawa i Ewangelii. A następnie: „Ja was chrzczę wodą” — to jest Prawo, „Ów natomiast będzie was chrzcił w Duchu Świętym” (Mk l,8) — to jest Ewangelia. Przybył Jezus, bo Jan został wrzucony do więzienia. Prawo zostało zamknięte i nie posiada już dawnej wolności, ale od Prawa przechodzimy do Ewangelii. Widzicie co mówi: „Po uwięzieniu Jana udał się Jezus do Galilei”. Ani do Judei, ani też do Jerozolimy, ale do Galilei pogan. Udał się Jezus do Galilei, a Galilea w naszym języku ma znaczenie takie, jak „katakylisté" (nizina kolista), bowiem przed przybyciem Pana nie było w niej nic wzniosłego, ale przeciwnie — cała upadała. Tam była rozpusta, brudy, nieczystości, tam kwitły występki godne świń.

św. Hieronim (+ 420)

Wtorek


„„Przepowiadając Ewangelię o królestwie Bożym.” O ile sobie mogę przypomnieć, czytając Prawo, Proroków czy Psałterz, nigdy tam nie znalazłem nic o królestwie niebios, o którym jest mowa w Ewangelii. A gdy przyszedł Ten, o którym napisano: „A królestwo Boże w was jest” (Łk 17,21), otwarte zostało królestwo Boże.

„Przepowiadając Ewangelię o królestwie Bożym.” Od dni Jana Chrzciciela „królestwo niebios gwałt cierpi i gwałtownicy porywają je” (Mt 11,12). Bowiem przed przyjściem Zbawiciela i pojawieniem się jasności Ewangelii, nim Chrystus przez łotra otworzył bramy raju, wszystkie dusze świętych wprowadzano do piekieł. O tym właśnie mówi Jakub: „Z płaczem i jękiem zstąpię do piekieł” (Rdz 37,35). Jeśli zaś Abraham zstąpił do piekieł, któż tam nie zstąpi? W Prawie Abraham zstępuje do piekieł, w Ewangelii natomiast łotr idzie do raju. Nie pogardzamy Abrahamem my wszyscy, którzy pragniemy spocząć na jego łonie, ale przekładamy Chrystusa nad Abrahama, stawiamy wyżej Ewangelię nad Prawo. Czytamy, że po zmartwychwstaniu Chrystusa pojawili się liczni święci w mieście świętym. Pan nasz i Zbawiciel przepowiadał na ziemi i w otchłani. I dlatego umarł, dlatego zstąpił do piekieł, aby wyzwolić dusze, które tam przebywały w pętach.

„Przepowiadając Ewangelię o królestwie Bożym i mówiąc: «Wypełnił się czas»” Prawa, nastało panowanie Ewangelii, a zbliżyło się królestwo Boże. Nie powiedział, że jest już królestwo Boże, lecz że zbliżyło się królestwo Boże. Nim Ja będę cierpiał i nim wyleję krew, nie jest jeszcze otwarte królestwo niebieskie i dlatego zbliżyło się, bo jeszcze nie cierpiałem. „Czyńcie pokutę i wierzcie Ewangelii” — w żadnym wypadku nie Prawu, ale Ewangelii; lepiej — przez Prawo Ewangelii, jak napisano: „Z wiary ku wierze” (Rz l, 17). Wiara w Prawo czyni mocniejszą wiarę Ewangelii.

św. Hieronim (+ 420)

Środa


„I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego (Mt 6,13), albowiem Twoje jest królestwo, chwała i moc na wieki wieków. Amen.” Chrystus poucza nas tu jasno o naszej niskości i poskramia pychę ucząc, abyśmy unikali pokus, a nie rzucali się w nie. Tym bowiem sposobem zwycięstwo nasze będzie świetniejsze, a porażka szatana bardziej wstydliwa. Gdy bowiem zostaniemy przymuszeni, wtedy trzeba będzie się mężnie potykać; jeśli jednak nie będziemy wezwani, zachowujmy się spokojnie i oczekujmy chwili zapasów, abyśmy ukazali naszą pokorę i męstwo. Złym nazywa tu szatana nakazując nam, abyśmy toczyli nieubłaganą walkę wskazując, że on takim nie był z natury. Zło bowiem nie należy do tych rzeczy, które pochodzą z natury, ale z woli. Przede wszystkim tak go nazywają dla niezmiernej jego złości oraz dlatego, że choć nie zrobiliśmy mu nic złego, prowadzi przeciwko nam nieubłaganą wojnę. Dlatego też nie powiedział: „Wybaw nas od złych (ludzi)”, ale „ode złego” ucząc, abyśmy nie odnosili się do bliźnich ze złością za to, cośmy złego od nich ucierpieli, ale byśmy tę ich nieprzyjaźń zwrócili ku tamtemu, gdyż on jest przyczyną wszelkiego zła.

Przygotowawszy nas do walki i pobudziwszy do ostrożności wzmianką o przyjacielu, znowu dodaje nam odwagi i pobudza ufność wspominając Króla, pod którego dowództwem stajemy do boju i pokazuje, że jest On mocniejszy nad wszystko. „Albowiem Twoje jest — powiada — królestwo, moc i chwała.” Czyż więc, jeśli Jego jest królestwo, nie powinniśmy się nikogo lękać, gdyż nie masz nikogo, kto by Mu się mógł oprzeć i dzielić z Nim panowanie? Gdy bowiem mówi: „Twoje jest królestwo”, wskazuje, że i ten, który z nim walkę toczy, jest Mu poddany, chociaż się zdaje, jakoby przeciw Niemu występował, gdyż Bóg mu na to czasem pozwala. Bo i on należy do Jego niewolników, chociaż potępionych i odrzuconych, lecz nie odważyłby się zastawiać zasadzek żadnemu ze współniewolników, jeśliby pierwej nie otrzymał pozwolenia... „I moc” — mówi. Czyżbyś nie powinien uzbroić się w odwagę, choć jesteś jeszcze tak bardzo słaby, mając takiego Króla, który wszystko z łatwością, nawet przez ciebie, może doprowadzić do dobrego końca?

św. Jan Chryzostom (+ 407)

Czwartek


„Wtedy Jezus był zawiedziony przez Ducha na pustynię, aby był kuszony przez szatana.” Trzeba sobie przypomnieć, jak pierwszy Adam został wygnany z raju na pustynię, abyś poznał, w jaki sposób ten drugi Adam z pustyni powrócił do raju. Patrzcie, jak niejako poprzednio wydane wyroki ze swych więzów zostają uwolnione, a dobrodziejstwa Beże zostają odnowione, wstępując na właściwe sobie tory. Z dziewiczej ziemi powstał Adam, Chrystus natomiast został urodzony z Dziewicy. Ów jest stworzony na obraz Boży, ten jest obrazem Boga. Ów został wyniesiony ponad wszystkie nierozumne zwierzęta, ten jest wznioślejszy ponad wszystko, co żyje. Przez niewiastę przyszła głupota, dzięki niewieście mądrość. Na drzewie zrodziła się śmierć, na krzyżu — życie. Ów straciwszy duchowe szaty okrył się liśćmi z drzewa, Ten wyrzekłszy się tego, co światowe, nie pragnął okrycia dla ciała. Adam przebywa na pustyni, na pustyni także i Chrystus, bo wiedział On. gdzie może odnaleźć skazanego, aby po naprawieniu błędu, przyprowadzić go z powrotem do raju. Ponieważ jednak ubrany w świeckie szaty nie mógł powrócić i stać się mieszkańcem raju jak tylko będąc bez winy, zwlekł z siebie starego człowieka, a przyodział się w nowego (Kol 3,9). A ponieważ wyroki Boże zmienione być nie mogą, zamiast wyroku została zmieniona osoba.

Czyż ten, który bez wodza utracił w raju otrzymaną drogę, zdoła na nią powrócić, bo przecież na niej tyle pokus, tak trudne zdobycie cnoty, a tak łatwy upadek w grzech?... Jakiego więc (Bóg) miał nam udzielić wodza przeciw tylu pokusom świata, przeciw tak wielu zasadzkom szatana, skoro wiedział, iż najpierw mamy walczyć ,,z ciałem i krwią, a następnie z rządcami świata tych ciemności, przeciw złym duchom w przestworzach niebiańskich” (Ef 6,11 n.). Może przeciwstawi anioła? Ale i ten upadł i legiony aniołów nic by mu nie pomogły. Czy miał wysłać serafina? Ale i ten zstąpił na ziemię do ludu o nieczystych ustach, ale zdołał oczyścić jedynie usta proroka kamykiem, który ich dotknął (Iz 6,5 n.). Inny wódz był potrzebny, abyśmy wszyscy poszli za nim. Któż jednak jest tak wielkim wodzem, aby pomógł wszystkim, jeśli nie Ten, który jest ponad wszystkimi? Któż mnie ponad świat wyniesie, jeśli nie Ten, który jest większy od świata? (J 3,31). Któż jest tak wielkim wodzem, który był zdołał jednym skinieniem poprowadzić mężczyznę i niewiastę, jak nie Chrystus jedynie, który jest wszystkim we wszystkim?...

św. Ambroży (+ 397)

Piątek


Nie lękajmy się więc pokus, lecz raczej chlubmy się nimi mówiąc: „Gdy niedomagamy, wtedy jesteśmy silni” (2 Kor 2,12), „wtedy bowiem wije nam wieniec sprawiedliwości” (2 Tm 4,8). To może lepiej stosuje się do Pawła! Co do nas, to ponieważ są liczne wieńce, każdego winniśmy się spodziewać... Tobie okazano koronę radości: „Korona radości cię ocieni” (Prz 4,9), a gdzie indziej: „Tarczą dobrej woli cię otoczy” (Ps 8,6). A więc kto chce udzielić koronę, zezwala również na pokusę. Jeśli więc kiedykolwiek jesteś kuszony, poznaj, iż przygotowano dla ciebie koronę. Usuń walki męczenników, a usunąłeś korony; usuń ich katusze, a usunąłeś ich chwałę.

Czy doświadczenie, jakie spotkało Józefa, nie wykazało jego cnoty? Czy ta przykrość, iż został wtrącony do więzienia, nie uwieńczyła jego czystości? Czyż mógłby mieć udział w rządach Egiptu, gdyby go bracia nie sprzedali? Sam oświadczył, że stało się to z woli Boga, aby sprawiedliwy został wypróbowany, w tych słowach: „Jakby to dziś stać się mogło, żeby tak wiele ludów wyżywić” (Rdz 50, 20). Nie powinniśmy się więc lękać pokus świata, skoro przez nie zyskuje się dobre nagrody, lecz raczej ze względu na ludzką naturę należy modlić się, abyśmy doznawali takich pokus, jakie możemy zwyciężyć.

św. Ambroży (+ 397)

Sobota


Jeżeli nie możesz osiągnąć doskonałości w cnotach przez wyniszczenie wszystkich wad, to użyj pobożnej troskliwości, abyś dopomógł innym do zbawienia. Jeśli ku zasmuceniu twemu nie jesteś zdolny do takiej posługi, to możesz pokrywać grzechy miłością. A jeżeli także w tym przez jakąś gnuśność umysłu byłbyś ułomny, to przynajmniej z uczuciem uniżonej pokory wybłagaj sobie lekarstwo na swoje rany za pomocą wstawiennictwa i modlitwy świętych.

Dalej, któż by nie mógł rzec błagalnie: „Grzech mój wyjawiłem Tobie, a niesprawiedliwości mej nie ukryłem”, aby przez zasługę tego wyznania nie mógł także dodać: „I tyś przebaczył złość grzechu mego” (Ps 31,5, LXX). Jeśli zaś powstrzymuje cię wstyd i wstydzisz się odsłonić grzechy przed ludźmi, wówczas nie przestawaj ich wyznawać z ciągłym błaganiem Temu, przed którym nic ukryć się nie może, i mów do Niego: „Znam ja nieprawość moją i grzech mój jest zawsze przede mną. Tobie samemu zgrzeszyłem i złość przed Tobą popełniłem” (Ps 50,5 n.). Bo On zwykł uzdrawiać nawet bez zawstydzającego publicznego wyjawienia i odpuszcza grzechy bez jakiejkolwiek hańby.

Oprócz tego tak łatwego i pewnego środka obdarzyło nas miłosierdzie Boże innym, jeszcze łatwiejszym, powierzając pomoc i lekarstwo naszej własnej wolnej woli, tak że przebaczenia naszych przewinień możemy się domagać od Boga w zamian za naszą własną litość mówiąc do Niego: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (Mt 6, 12).

Ktokolwiek więc pragnie dostąpić odpuszczenia swych przewinień, niech ćwiczy się w używaniu tych narzędzi. Nikogo niech uporczywość zatwardziałego serca nie odwraca od zbawiennego lekarstwa i od źródła tak wielkiego miłosierdzia, bo choćbyśmy uczynili to wszystko, to i tak uczynki nasze nie będą zdolne zadość uczynić naszym zbrodniom, jeśli ich nie zgładzi dobroć i miłosierdzie Boże. On widząc pobożne wysiłki i służbę naszą, które Mu błagalnym umysłem składamy w ofierze, towarzyszy tym lichym i małym usiłowaniom naszymi z nieskończoną szczodrobliwością, mówiąc: „Jam jest, jam jest sam, który zgładzę nieprawości twoje dla mnie, a grzechów twoich już nie wspomnę” (Iz 43,25).

św. Jan Kasjan (+ 435)

(przeł. ks. Marek Starowieyski)
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...