VII. Pan Jezus po raz drugi pod Krzyżem upadaI znowu upadasz, krzyż kaleczy ciało -
Ten ciężar, co na mnie popiołu okruchem
Z rąk kapłana upadł tak lekko, nieśmiało...
Twego Miłosierdzia przemieniony duchem -
Bo Tyś wstał i dźwignął grzechów naszych brzemię,
Już po raz kolejny powstałeś w milczeniu
I poszedłeś zbawiać niewdzięcznych dusz plemię,
Choć ich grzech widziałeś w Ogrójca strapieniu.
VIII. Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty"Nie płaczcie nade Mną, lecz nad sobą płaczcie,
Nad sobą, jak również nad losem swych dzieci..."-
Gdy powagę grzechów i sądu poznacie,
Wtedy moje słowa jasno zrozumiecie.
Czemuś, Jezu drogi, na swój ból nie bacząc
Przejął się naszymi, tak ludzkimi łzami?
Cóż za miłość! Kiedy własne życie tracąc
Pocieszasz nas, choć my - Twoimi katami.
IX. Pan Jezus po raz trzeci pod Krzyżem upadaUpadasz raz trzeci, ręce poranione
Rozkładasz szeroko, jakbyś objąć pragnął
Całą naszą ziemię, jak jagnię zgubione,
Które w swe ramiona chce pasterz przygarnąć.
Tyś Pasterz najlepszy, najczulszy, co kocha
Tak, że własne życie za swe owce daje
I choć każda rana Twą świętą Krwią szlocha,
Idziesz ku Golgocie, trzeci raz powstajesz.