X. Pan Jezus z szat obnażonyZdarto z Ciebie szaty, nie zdarto godności,
Bo w mych oczach nadal jesteś Bogiem, Panem.
Choć spod strzępów ciała świecą gołe kości,
Kocham Cię i wielbię Twoje święte rany!
Już dziś powinienem "starego człowieka"
Zwlec z siebie pomimo cierpienia i bólu,
Lecz grzeszna natura ociąga się, zwleka...
Daj mi Twej odwagi, Panie mój i Królu.
XI. Pan Jezus zostaje przybity do KrzyżaWłaśnie "Król" - to słowo na dowód Twej winy
Wyryto na Krzyżu, do którego kaci
Twe nogi i ręce gwoździami tępymi
Przybijają, a Ty, Jezu, bólem płacisz -
Za me grzeszne myśli - cierniowa korona,
Za nieczystość rąk mych - Twe skrwawione ręce
I każda Twa rana mym grzechem skażona
Dokłada Ci bólu w Twych cierpień udręce.
XII. Pan Jezus na Krzyżu umieraWtem ziemia zadrżała, w świątyni zasłona
Rozdarła się na pół, trwoga serca kruszy -
Niektórzy już wiedzą - to Zbawiciel skonał
Otwierając niebo każdej ludzkiej duszy -
Duszy, która w Wodzie i Krwi się obmyje,
Co spływa z Twojego przebitego boku,
W niej zmarły przez grzechy, przez łaskę ożyje -
Wyrwałeś nas, Panie, ze śmierci i mroku.