Sześć homilii
Augustyn Pelanowski OSPPE
Uczniowie widzieli człowieka, który wyrzucał złe duchy mocą imienia Jezus, choć nie należał do grupy apostolskiej. Eldad i Medad nie byli w namiocie z siedemdziesięcioma prorokami, a jednak prorokowali. Miłość Boga jest nieograniczona. Z drugiej strony, właśnie ta miłość Boga wymaga od nas okaleczenia naszych grzesznych przyzwyczajeń: odcięcia się od ręki chciwości, od nogi dumnej pewności siebie i od oka pożądania. Miłość Boga daje siebie w nadmiarze, ale żeby ją godziwie przyjąć, trzeba sobie wiele odmówić.
Wydarzenie z wylaniem się Ducha na siedemdziesięciu miało miejsce w miejscowości Kibrot Hattawa (Groby Pożądania), gdy Izraelici zgrzeszyli żądzą pożerania przepiórek, bo za mało im było manny! W samym epicentrum grzesznej żądzy Bóg tchnął swojego Ducha na ludzi, którzy bez opamiętania rzucali się na opadające przepiórki, jedząc ich mięso przez miesiąc, aż wychodziło im nozdrzami, jak groteskowo zapisała to Księga Liczb. Wstrząsające jest to zetknięcie się miłości Bożej i żądzy ludzkiej!
Jezus nie ograniczał działania Ducha miłości tylko do swoich uczniów, ale swoim uczniom nakazywał ograniczenie się w swych nieumiarkowanych potrzebach, które mogą tak łatwo przerodzić się w niebezpieczne pożądania. Dlaczego Jezus zaczął pouczać uczniów o odcięciu się od grzechu w tak zdecydowany sposób po wyjaśnieniu, iż nie powinni zabraniać innym żyć imieniem Jezusa? Zobaczył bowiem w swoich apostołach tę mroczną siłę, która pod pozorami radykalnych zakazów ukrywa potrzebę rozwiązłości. Im bardziej demonstrujemy swoją gorliwość, która narzuca innym podporządkowywanie się moralnym nakazom, tym usilniej skrywamy w sobie tęsknotę za grzechem. Żyjemy nie tylko w ciągłych wyborach, ale i w ciągłych sprzecznościach. Jednak napięcie, które ujawnia się w tych zmaganiach, daje siłę do duchowego wzrostu. Tylko ten, kto pokonuje i sprzeciwia się własnym tęsknotom za grzechem, może naprawdę wybrać Boga całym sercem. Moment kuszenia jest też momentem wiarygodnego wyboru prawdziwej Miłości. Tylko w jednej chwili możemy naprawdę zaświadczyć, że zależy nam na Bogu – wtedy, gdy jesteśmy kuszeni do tego, by Go porzucić, i nie czynimy tego.
Jezus mówił o trzech podstawowych siłach sprzeciwiających się kroczeniu za Nim: ręka, noga, oko to symbole chciwości, pychy i pożądania. Tej drastycznej wypowiedzi nie musimy rozumieć dosłownie. Odcięcie nogi czy ręki, albo wyłupienie oka to po prostu pozbawienie się pewnych możliwości, okazji, udogodnień, które nieuchronnie powodują upadki. Ktoś, kto ma problem z uzależnieniem od pornografii, na którą ciągle wpada w Internecie jak na stado przepiórek, nie musi sobie wyłupywać oka, wystarczy, że zrezygnuje z Internetu. Ktoś, kto okrada bliźniego z pieniędzy, wystarczy, że się mu do tego przyzna i odda to, co ukradł, i w ten sposób „utnie” proceder. Ktoś, kto ciągle staje na palcach, by wywyższyć się ponad innych, dobrze zrobi, jeśli odważy się powiedzieć o sobie coś upokarzającego i odetnie się w ten sposób od dumnego wywyższania.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |