Osiem homilii
ks. Jan Waliczek
Sen należy do podstawowych ludzkich potrzeb. Jego brak osłabia organizm, co może mieć tragiczne skutki, choćby tylko wspomnieć wypadki drogowe, których przyczyną było zdrzemnięcie się kierowcy podczas jazdy, Pięć panien, tych z Ewangelii o dziesięciu, które znudzone oczekiwaniem, posnęły, doznało wielkiego zawstydzenia i szkody. Nie nabyły oliwy do lamp ani też nie zostały wpuszczone na ucztę. Istnieją zatem sytuacje, w których za cenę ogromnego nieraz wysiłku trzeba opanować znużenie i senność i być rozbudzonym.
W świetle tekstów biblijnych dzisiejszej liturgii obchodzona Pierwsza Niedziela Adwentu wydaje się być dniem „wielkiego budzenia”. Izajasz, jakby chciał Boga obudzić, woła: „Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił”. Dosłowniej czyni to psalmista: „Zbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą”. Wiemy, że Bóg nie przesypia wołania swojego ludu. Nadchodząca noc Bożego Narodzenia będzie przyjściem Tego, który nie mógł już dłużej zachowywać się wobec ludzi niby śpiący. Chrystus nie przespał całej burzy na jeziorze, ale pozwolił się obudzić i burzę uciszył. Posługując się dalej obrazem snu zauważamy, że całej okazałości nabiera on, gdy ilustruje Chrystusowe zmartwychwstanie. To właśnie o tym wydarzeniu śpiewamy: „z snu się przebudził ziemskiego, wrócił do Ojca swojego”.
Zaiste, człowiek potrzebuje „wielkiego budzenia”. Grozi mu bowiem, że może zlekceważyć dary i łaski, które otrzymał od Boga, by z Nim współpracować. Święty Paweł pisze do Koryntian: „nie doznajecie braku żadnej łaski, oczekując objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Bóg nie skąpi nam łask, ale my w duchowej senności możemy ich nie podjąć. Możemy przespać czas ich darowania. Świadomość, że jest się łaskami obdarowanym, mobilizuje do czuwania, bo ono jest czasem przyjmowania i strzeżenia łask w sobie. Ojciec Święty naucza, że czuwanie, to strzeżenie wielkiego dobra.
Nie brakło nam łaski chrztu i bierzmowania, ale brakuje postaw chrześcijańskich w rodzinach, środowiskach pracy, stosunkach sąsiedzkich. Brakuje mocniejszego rysu chrześcijańskiego we wszelkiej działalności społecznej. Jesteśmy uczestnikami i świadkami chrześcijaństwa, które w wielu wypadkach jest zmożone ciężkim snem.
Dzisiaj zostaje nam wszystkim darowana łaska nowego przeżycia Adwentu. Okres ten przygotowuje nas do Świąt, mobilizuje handlowców i gospodynie domowe. U starszych pobudza wspomnienia Wigilii sprzed bardzo wielu lat, u młodych rozbudza tęsknotę za nadchodzącymi Świętami. Szkoda tylko, że w Adwencie coraz mniej budzenia na Roraty. Tak często są odprawiane wieczorem, a przecież wstawanie wczesnym rankiem świadczy, że Adwent jest właśnie czasem budzenia.
Dobrze, że zbieramy się nieraz na adwentowe czuwania, wieczorne lub nawet nocne. Opanowanie chęci snu staje się wtedy pobudzaniem ofiarnego ducha. Wielu ludzi nie przesypia wigilijnego wieczoru, ale czuwając, napełnia serce radosną prawdą o Słowie, które Ciałem się staje.
Uczestniczymy dzisiaj w pierwszej Mszy św. nowego Adwentu. Ileśmy dotąd przespali aktów skruchy, powierzchownie tylko recytując ich formuły? Ile koszów wypełnilibyśmy ułomkami chleba Bożego Słowa, któremuśmy nie pozwolili zapaść w glebę naszych serc? Cośmy uczynili ze Słowem Bożym głoszonym przez Jana Pawła II? Wspomnijmy ospale przeżywane przyjmowanie Ciała i Krwi Pana, jakby nam umykała nawet różnica między Eucharystycznym, a powszednim chlebem.
Ojciec Święty tak bardzo pragnie obronić nas przed przespaniem Jubileuszu Roku 2000. Nie zabiega o same tylko jubileuszowe obchody, ale troszczy się o ich duchowy wymiar, o rozbudzenie chrześcijaństwa, koniecznie potrzebnego końcowi drugiego i początkowi trzeciego tysiąclecia.
Z takich to czuwań buduje się wielkie czuwanie towarzyszące oczekiwaniu na ostateczny powrót Chrystusa na sąd. Rozbudzone życie chrześcijańskie, i to w wielu jego aspektach, jest wyrazem czuwania tego człowieka, który nie chce dopuścić do przespania momentu nadejścia Pana.
Bóg daje nam łaskę czasu, którego nie można bezkarnie przespać. To czas jego wychodzenia naprzeciw tych, którzy radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Jego drogach, a nie poddają swego ducha zdradliwej i omamiającej duchowej senności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |