„W przedzie, przed Przenajświętszą Hostią kroczyli w szeregu członkowie rozmaitych bractw. Dalej sześciokonny zaprzęg wiózł sztucznie uczyniony owoc Drzewa Żywota, wysoko umieszczony, jakby na scenie..."
W warunkach konfrontacji Sobór Trydencki sprecyzował naukę o Eucharystii. Uchwały Soboru dotyczące liturgii święta przeniosła na grunt polski Agenda..., czyli zbiór przepisów kościelnych ks. Hieronima Powodowskiego. Jej wskazania zostały przyjęte w większości diecezji. Ujednolicenie liturgii postępowało stopniowo od 1631 roku, czyli od ukazania się Rytuału piotrkowskiego.
Zgodnie ze wspomnianymi dokumentami główną procesję należało odprawić w święto Bożego Ciała. Ma się ona odbyć „jak najuroczyściej, powinna zachwycić wiernych, a zawstydzić przeciwników" — czytamy u Powodowskiego. Zdawano sobie jednak sprawę z niebezpieczeństwa przerostu formy i nadmiernego eksponowania problemu obrony wiary, dlatego niektórzy biskupi zwracali uwagę, że ta procesja symbolizuje triumf Chrystusa nad śmiercią i szatanem. Należy ją więc odprawiać w nastroju podniosłym i religijnym, dbając o przygotowanie wiernych do obchodu święta przez post, spowiedź i komunię. Dostojnicy kościelni nakazywali, by w głównej procesji uczestniczyli księża diecezjalni i zakonnicy w szatach liturgicznych, ze świecami, by nie zabrakło bractw i uczniów niosących zapalone świece lub symbole Męki Pańskiej: krzyż, koronę cierniową, włócznię, gwoździe. Zalecano również przyozdabianie domów dekoracjami o treści religijnej.
Między procesją i podobnymi uroczystościami świeckimi łatwo dostrzec daleko idącą współzależność, wynikającą z wykorzystywania sprawdzonych wzorów, a takimi były uroczyste wjazdy królów i możnowładców, odbywające się w Polsce co najmniej od panowania Henryka Walezego, oraz z drugiej strony — z popularności imprez organizowanych zwłaszcza przez jezuitów. Dzięki sprawnie działającym kolegiom nowości inscenizacyjne stosunkowo szybko docierały do mniejszych nawet ośrodków, o czym świadczy zapis kronikarski z Ostroga.
„W przedzie, przed Przenajświętszą Hostią kroczyli w szeregu członkowie rozmaitych bractw. Dalej sześciokonny zaprzęg wiózł sztucznie uczyniony owoc Drzewa Żywota, wysoko umieszczony, jakby na scenie. Wokół stali chłopcy przebrani za aniołów i pierwszych rodziców, w pokornej adoracji oddając cześć pokarmowi eucharystycznemu. Następnie pojawiła się Arka Testamentu, otoczona przez dwóch aniołów i dwóch serafinów, którą nieśli kapłani w tiarach i strojach starożytnych. Za nimi kroczył Najwyższy Arcykapłan niosąc świętą księgę. Na końcu jechał wóz ciągniony przez anioły, a na nim Chwała należna Najczcigodniejszemu Sakramentowi. Towarzyszyły jej krwawiące jagnię i orzeł z rozpostartymi skrzydłami, oddający cześć Chrystusowi, oraz inne bardzo liczne wyobrażenia, które nie tylko u katolików, lecz także u schizmatyków szczególny wzbudzały podziw".
Problematyka ideowa procesji zmienia się przechodząc od polemiki z przeciwnikami Kościoła do ilustracyjnego przedstawienia dogmatu o Eucharystii z różnych punktów widzenia: biblijnego, historycznego, moralnego i dydaktycznego. Równolegle dokonują się przesunięcia w zakresie repertuaru; początkowo przeważają tematy ze Starego i Nowego Testamentu, później z żywotów świętych i historyczne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |