„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi”. J 13
Jezus wiedział znacznie wcześnie, że Jego Mękę poprzedzą zdrady ze strony najbliższych. Tym boleśniejsza i straszniejsza była , że zawiedli najbliżsi, wybrani przez Niego uczniowie. Sprzedany i wyparty, osamotniony i opuszczony przez tych, na których wydawało się mógł najbardziej liczyć. On jednak nie obraził się na nich, nie zamknął się w sobie i nie ubolewał nad swoim losem. Posłuszny woli Ojca wypełnił wszystko do końca. Ukochał człowieka tak bardzo, że wybaczył. I wybacza nadal.
Każdy mój grzech, pycha, egoizm jest zdradą mojego Pana. Czy tak właśnie patrzę na moje zło? Jezusa rani każde, nawet to najmniejsze, zło.
Jak patrzę na rany zadane Jezusowi moim grzechem? Czy żałuję i płaczę tak, jak Piotr, że zawiodłam Tego, który do końca mnie ukochał? Czy powątpiewam w Boże miłosierdzie jak Judasz i nie wierzę w wybaczenie? A może zagłuszam sumienie próbując tłumaczyć przed sobą, że to w ogóle nie jest zło?
dawina
wybacz mi Jezu .......modlitwa ❤ ❤ ❤
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.