Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.
To słowa z mowy pożegnalnej Jezusa. Chwilę wcześniej padła zapowiedź Jego odejścia. Uczniowie nie wyobrażają sobie, że Go z nimi nie będzie. Może nie rozumieją, ale przecież przeczuwają... Czy tego dotyczą słowa Jezusa: niech się nie trwoży wasze serce?
A może lęk jest jeszcze głębszy? Przed chwilą Jezus powiedział coś jeszcze: zapowiedział zdradę Piotra. Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz. Może boją się także siebie? Własnej słabości, własnego upadku, zdrady tej miłości, której pragną i do której ciągle nie dorastają?
Niech się nie trwoży serce wasze. [...] W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział.
Nie bój się. Nie bój się świata, nie bój się siebie. Ja jestem. Wierz, a wszystko będzie dobrze. Czy nie pobrzmiewa w tych słowach tak dobrze znane zdanie: Jezu ufam Tobie?
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.