13 Niedziela zwykła, rok C (1 Krl 19,16b.19–21; Ga 5,1.13–14; Łk 9,51–62)
1. Szukanie mistrzów w sztuce dobrego życia jest zjawiskiem powszechnym we wszystkich epokach i kulturach, jak uczy historia ludzkości. Wynika ono z instynktownej potrzeby stałego postępu duchowego u istot obdarzonych rozumem i wolną wolą, świadomych, że nie mogą się zamknąć jak zwierzęta w kręgu instynktów. Nic więc dziwnego, że Boża pedagogia wobec człowieka posługuje się również tym środkiem, jakim jest wychowanie ludzi przez ludzi do tego szczególnie powołanych. Obok podkreślania roli rodziców w życiu młodego pokolenia objawienie biblijne ukazuje nam w dziejach zbawienia cały łańcuch ustanowionych przez Boga wychowawców, wodzów Ludu Bożego, a zwłaszcza proroków. Końcowym ogniwem tego łańcucha jest ostateczny Nauczyciel – Jezus Chrystus, Wcielone Słowo Boga (por. Hbr 1,1–2). On dziś nam mówi, że sam zryw serca nie wystarcza do tego, by móc iść w Jego ślady. Trzeba zdobyć w tym celu szczególny, nowy, na Jego łasce oparty ład serca.
2. Dzisiejszy urywek z dziejów Eliasza opisuje chwilę powołania przez niego następcy w osobie proroka Elizeusza, zgodnie z otrzymanym od Boga rozkazem podczas objawienia na Horebie. Tam, w historycznym miejscu nadania Dekalogu i Dawnego Przymierza, Eliasz znalazł się uciekając przed zemstą królowej Izebel za wytracenie przez niego na górze Karmel kapłanów Baala po rozstrzygającej próbie ognia (por. 1 Krl 18,20–40). Na rozkaz Boży, a wbrew zrozumiałym po ludzku obawom, Bóg każe prorokowi Eliaszowi powrócić do swojej działalności, która niebawem się cudownie zakończy. Przedtem jednak konieczne jest zapewnienie sobie kontynuatora misji prorockiej. Scena opisana przedstawia właśnie to zdarzenie. Opis ten został dziś celowo przytoczony, by wykazać znamienne różnice między skądinąd podobnymi sytuacjami powoływania przez Boga w dwóch epokach – dawnego i Nowego Przymierza. Elizeusz otrzymuje od Eliasza pozwolenie na to, czego powołanym odmawia Jezus Chrystus.
Apostoł Paweł w Liście do Galatów zdecydowanie zwalcza nurtujące adresatów tendencje nawrotu do dawnego Prawa i Przymierza, podsycane przez tzw. żydujących chrześcijan. W dzisiejszym urywku została przytoczona tylko kwintesencja argumentów Apostoła, która ma służyć do uwydatnienia, na czym polega istotna zmiana sytuacji ludzi odkupionych. Jest to zarazem charakterystyka Nowego Przymierza. Odkupienie w Chrystusie obdarza wiernych zupełnie nową wolnością od dawnej niewoli Prawa. Wskazywało ono wprawdzie dobrą drogę postępowania, ale jego zakazy i nakazy nie dawały jeszcze dostatecznej łaski do utrzymania się na tej drodze. Stąd zasługiwały na określenie jarzmo niewoli. Wolność jednak, ku której nas wyzwolił Chrystus, nie oznacza swobody obyczajowej. Byłaby ona hołdowaniem ciału, czyli w języku Pawłowym temu spadkowi Adamowego buntu, którego zarzewie pozostaje w nas nawet po chrzcie. Całe Prawo streszcza się do przykazania miłości, teraz już wykonalnego.
Dzisiejszy zestaw trzech scen powołania jest zwartą jednostką redakcyjną Łukasza, umieszczoną w opisie ostatniej podróży Jezusa do Jeruzalem (a bogatszą niż paralelny zestaw u Mt 8,19–22). Nietrudny jest do odczytania zamiar Ewangelisty: ukazać prawdziwy współudział uczniów w dziele, do jakiego powołuje ich Jezus sam idący na mękę, która zakończy się w chwale. Pierwszy kandydat na ucznia, jakiś entuzjasta, samorzutnie się zgłasza, ale słyszy w odpowiedzi, jak trudne są warunki uczestnictwa w życiu Syna Człowieczego. Drugi kandydat wezwany przez Jezusa gotów jest Go posłuchać, ale stawia warunek: chce wpierw wypełnić obowiązki rodzinne. Jezus mu replikuje, że te wykonają dobrze ci, którzy jak umarli nie słyszą głosu powołującego Jezusa. Ostatni kandydat sam się zgłasza, ale zwraca się z prośbą taką jak niegdyś Elizeusz. Jezus mu odmawia takiej dyspensy: sprawa Królestwa Bożego góruje nad wszystkim. Uczniów Jezusa Chrystusa obowiązuje nowy ład serca.
3. Myśl główną czytań streszcza wyżej podany tytuł niedzieli. Rozwój tej myśli od strony psychologicznej ukazują: I czytanie jako punkt odniesienia oraz scena z Ewangelii, bogatsza w przejawy reakcji człowieka. Problem bierze początek stąd, że człowiek nie jest od razu zdolny do końca zrozumieć głosu Bożego wezwania lub nie jest gotów do końca wykonać. Stąd zgłasza on zastrzeżenia lub nawet stawia Bogu warunki co do czasu realizacji. W Ewangelii wymagania Jezusa już są bezwzględne zgodnie z doskonałością Nowego Prawa. Uzasadnieniem tego paradoksalnego radykalizmu, który wymaga od ucznia przekraczania siebie wzwyż jest sam Jezus i Jego sprawa, a więc Syn Boży i realizacja ostateczna Królestwa Bożego na ziemi, wartości najwyższe i bezwzględne. Ten, który idących za Nim wzywa do porzucenia wszystkiego, udziela do tego łaski. Łaska Odkupienia wszystkie te zastrzeżenia ludzkie, same w sobie zrozumiałe, zmienia w uległość wobec woli powołującego Boga.
4. Homilia może rozwinąć hasło niedzieli na dwa sposoby. Pierwsze czytanie i trzy sceny z Ewangelii odnoszą się do ludzi mających szczególne Boże powołanie. Wobec tego można na tych przykładach ograniczyć się do tej kategorii wezwanych – będzie to jakby apel akcji powołaniowej, zachęta i uzasadnienie drogi szczególnej w Kościele z położeniem akcentu na koniecznych wyrzeczeniach i gotowości pełnego zaangażowania się w ten styl życia. Ale można też wykorzystać wyraźny kontrast I czytania z Ewangelią i opierając się nadto na prawdzie drugiego czytania rozszerzyć zakres adresatów takiej homilii na wszystkich bez wyjątku uczestników Eucharystii. Wówczas zadaniem homilii będzie uzasadnić podkreślone przez Sobór Watykański II powszechne powołanie do świętości, hasło mało kiedy brane na serio nawet przez wierzących. Wtedy akcent spocznie na wymaganiach Bożych wobec wszystkich na tle nowości sytuacji ludzi odkupionych.
_________________________________________________
Augustyn Jankowski OSB
Przy stole Słowa, tom 3 (Okres zwykły: od 2 do 17 niedzieli)
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |