Rozważania Drogi Krzyżowej, napisane w Roku Modlitwy przez papieża Franciszka. Koloseum. Wielki Piątek, 29 kwietnia 2024 r.
Błogosławiony Bóg [...], Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce [...]. Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy (2 Kor 1, 3-5).
Jezu, wielu śledzi barbarzyński spektakl Twojej egzekucji i, nie znając Ciebie i nie znając prawdy, wydaje osąd i potępienie, obrzucając Ciebie hańbą i pogardą. Dzieje się tak również dzisiaj, Panie, i nie trzeba nawet makabrycznego orszaku: wystarczy klawiatura, aby obrażać i publikować wyroki. Ale gdy tak wielu krzyczy i osądza, pewna niewiasta przedziera się przez tłum. Nie mówi: działa. Nie przeklina: współczuje. Idzie pod prąd: samotnie, z odwagą współczucia, naraża się ze względu na miłość, znajduje sposób, by przejść między żołnierzami tylko po to, aby dać ci ulgę i ukojenie dla twarzy. Jej gest przejdzie do historii i jest gestem pocieszenia. Jakże często wzywam pocieszenia od Ciebie, Jezu! Ale Weronika przypomina mi, że Ty też go potrzebujesz: Ty, Bóg bliski, prosisz o moją bliskość; Ty, mój pocieszyciel, chcesz być przeze mnie pocieszony. Miłości niekochana, także dzisiaj szukasz w tłumie serc wrażliwych na Twoje cierpienie, na Twój ból. Szukasz prawdziwych czcicieli, którzy w duchu i w prawdzie (por. J 4, 23) trwają z Tobą (por. J 15), Miłości opuszczona. Jezu, rozpal we mnie pragnienie bycia z Tobą, adorowania Ciebie i pocieszania. I spraw, abym w Twoje imię był pocieszeniem dla innych.
Módlmy się słowami: Uczyń mnie świadkiem Twojego pocieszenia