Kobieta wołająca o ratunek dla córki, milczący Jezus i uczniowie nalegający, by ją odprawił, „bo krzyczy za nami”. Okolice Tury i Sydonu. Kraina pogańska. Może dlatego nie chcieli rozgłosu? Może… Ale kobieta natrętnie prosiła dalej. I dzięki swej wierze została wysłuchana.
Uwierzyć jak ona. Uwierzyć nie unosząc się dumą i honorem, kiedy Bóg zdaje się milczeć. Dalej cierpliwie prosić. Czekać… Przecież Bóg jest dobry. Wcześniej czy później odpowie na moje wołanie. Tak czy inaczej, ale odpowie…
Dodaj swój komentarz »