Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość. Łk 11
Jezus wyrzuca faryzeuszom, że dbają jedynie o zewnętrzne rytuały, a zaniedbują to, co najważniejsze – czystość serca. Pewno i my stajemy przed takim dylematem, gdy zanadto skupiamy się na tym, co widoczne dla innych, jak jesteśmy postrzegani i oceniani. Jezus przypomina, że Bóg patrzy przede wszystkim na nasze serce. Relacja z Nim nie polega wyłącznie na zewnętrznych gestach, ale głównie na wewnętrznej przemianie. Nie wystarczy być „dobrym” według przyjętych standardów. Potrzeba pracy nad autentycznością i szczerością w relacji z Bogiem i bliźnimi. Prawdziwa wiara wyraża się w miłości.
Cóż przyjdzie nam z przestrzegania przepisów czy tradycji, jeśli nasze serce nie będzie czyste i przemienione. Ważne jest, by czyny, choćby nawet dobre zewnętrznie, wypływały z głębokiej relacji z Bogiem i miłości do bliźniego. Warto zastanowić się, czy codzienne działania w pracy, w domu, w relacjach z innymi, są motywowane autentyczną miłością, czy może jedynie społecznymi normami czy też obowiązkiem.
Ks. Krystian Charchut OCZYŚĆ SERCE ME - Wspólnota Bożego Serca
Dodaj swój komentarz »