Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Czasem wydaje się, że jesteśmy już tak blisko, o krok. Że gdyby tylko ten…, gdyby tylko tamto… Powszechna szczęśliwość, jedność, zgoda wydają się możliwe, pod pewnymi warunkami – ale możliwe. Dlatego wypowiedź Jezusa wcale nie cieszy. Bo jak to: „z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości”? Nie brzmi to jak tryumfalny bieg ku szczęściu, który wydaje się nam taki kuszący.
Wierząc, jesteśmy niekiedy jakby trochę rozczarowani. Że nic się nie polepszyło, nie rozwiązało. Że charaktery się nie zmieniły. Że żal za grzechy tak samo rozdziera serce, że tak samo ciąży sumienie… Ale znaki, czy widzimy znaki? Umiemy zobaczyć brata w przeciwniku, siostrę w domagającej się, głód w żądającym? Czy umiemy przystępować do nich z całą pokorą i cichością, tak żeby zrobić w drodze co należy.