Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Z kim wierny uczeń Chrystusa musi walczyć? Z jakimiś "onymii"? Sęk w tym, że często ze "swoimi". I samym sobą na dokładkę.
Nie mogę pozbawiać ewangelicznej prawdy ludzi, których stawiasz obok, w moim życiu.
Wejście w świat ducha domaga się odrzucenia pustego sentymentalizmu typu: „czuję Boga – nie czuję Jego obecności”.
Trwać, stojąc pomiędzy braćmi, przed Bogiem – to nie jest fajne, miłe, ani tym bardziej magiczne.
Prawdziwy kult oznacza to właśnie, byśmy poczuli się przy Bogu dobrze, jak w domu.
Nie można zaangażować się bez zobaczenia w Bogu... Boga. Takiego, jaki nam się przez usta proroków objawia.
Zaangażowanie w sprawy Boga nie oznacza sielanki i bezpieczeństwa. To ciężka, czasem niewdzięczna praca.
Nic to nie da – mówili do kropli spadającej na kamień. Że nie mieli racji, zrozumieli, gdy zobaczyli jaskinię.
Przecież słabi jesteśmy.