Pielgrzym ma przed sobą drogę, na końcu której znajduje się cel. Nie jest więc przypadkowym przechodniem, który jak znudzony spacerowicz błąka się po okolicy.
Wybrałem ofiarowaną mi wolnością. Wybrałem, bo nie mogłem nie odpowiedzieć na ofiarowaną mi miłość. Wybrałem… bo zostałem wybrany.
Bo chodzi chyba o to, by Bóg nie tylko mieszkał wśród nas, ale i w nas.
Dobrze jest przeżywać przygody wiedząc, ze wszystkie dobrze się skończą.
Wiara nie jest recytacją formułek. To nie moje myślenie o Bogu, ponieważ Bóg nie jest przedmiotem, który badam i opisuję. Jest Osobą.
Słowa świętej Księgi będzie potrafił odczytać i zrozumieć tylko ten, kto wrażliwym sercem potrafi czytać księgę natury.
Pielgrzym z Meszek jest typem, wzorem, obrazem wszystkich przychodzących na miejsce ustronne po to, by Bogu powierzyć swoją sprawę.
Kiedy mrok spowija serce trudno jest dostrzec światło. Jednak Zmartwychwstały pokazuje zupełnie inną perspektywę. On – Pan, pasterz, przewodnik, zapraszający na ucztę życia, które nie ma końca…
Upokorzenie i wzgarda bolą. Warto jednak nie koncentrować się na bólu. I odważyć się zobaczyć więcej.
Święty Jan Paweł II komentuje Psalm 147, wysławiający Pana "leczącego złamanych na duchu".
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.