Spójrz w swoje serce. Czy nie odnajdujesz czasem w sobie postawy podobnej do tej z niedzielnej Ewangelii?
Nie chcesz się nudzić kazaniem w kościele?
Bóg Żebrak. Głodny, czy może tylko próbujący pokazać mi mój prawdziwy głód?
Gdybyśmy mieli świadomość tego, że wszystko prędzej czy później się kończy – czy nasze życie wyglądałoby tak samo? Czy naprawdę Twój wczorajszy dzień wyglądałby tak samo...
Obrabuj mnie z tych złych myśli o Tobie, które wciąż kotłują się w mojej głowie. Ukradnij każdy mój zły nastrój. Zabierz sobie wszystkie oszczędności grzechów i nałogów, które kolekcjonuję.
Próbowałeś kiedyś czytać Pismo jak człowieka – z ciałem i duszą? Zwracając uwagę na całą Jego komunikację? Język mowy i ciała?
Każdy, kto myśli na poważnie o rozwoju jakiejkolwiek relacji musi budować most ze słów – swoich i drugiej strony. A co z milczeniem?
Panie, nasz Boże, spraw, abyśmy znajdowali radość w Twojej służbie, albowiem szczęście trwałe i pełne możemy znaleźć tylko w wiernym oddaniu się Tobie, Stwórcy wszelkiego dobra. Przez naszego Pana…
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty postanowiłeś wszystko poddać umiłowanemu Synowi Twojemu, Królowi Wszechświata, spraw, aby całe stworzenie, wyswobodzone z niewoli grzechu, Tobie służyło i bez końca Ciebie chwaliło. Przez naszego Pana…
Boże, nasz Ojcze, okaż swoją potęgę i wspieraj nas wielką mocą, niech Twoje miłosierdzie przyspieszy zbawienie, które powstrzymują nasze grzechy. Przez naszego Pana…
… choć do jednego celu.