Ja uważałem się za odrzuconego, potępionego człowieka, który nie ma prawa do niczego, a tu takie słowa. Nastała burza w moim wnętrzu, w umyśle rozdwojenie. Wszystko się przewróciło do góry nogami, ale w moim życiu zapaliła się iskra nadziei, że jeszcze nie wszystko jest stracone.
- To po prostu wyciągnięta ręka Matki Bożej. Jeśli sięgniesz po różaniec, to Ona znajdzie ścieżkę, którą doprowadzi cię do Jezusa - nie ma wątpliwości ks. Wacław Grądalski.
IV Niedziela Wielkiego Postu
III Niedziela Wielkiego Postu
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...