Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Podążając za Panem Drogą Krzyżową, pragnijmy wsłuchiwać się w rytm Boskiego Serca, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali.
Chrześcijanin jest powołany, aby brać na swoje barki nędzę swoich braci. Również nędzę moralną, która czyni człowieka niewolnikiem nałogu i grzechu, powoduje rozpad relacji międzyludzkich, zagubienie sensu życia, utratę nadziei.
Gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał (1 Kor 13,3).
Serce ubogie domaga się oszczędności w wydatkach, ograniczenia swoich nadmiernych potrzeb. Nie ulegając kaprysom, czuwa nad skłonnością do stwarzania sobie wygórowanych potrzeb. Możemy okazać wielkoduszność i bezinteresowność serca w jałmużnie lub popierać dobre dzieła.
We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35).
Chrześcijanin jest powołany, aby starać się łagodzić nędzę swoich braci przez konkretne działania, także w odniesieniu do nędzy duchowej. Dotyka nas ona, gdy oddalamy się od Boga i odrzucamy Jego miłość, mając poczucie samowystarczalności. Stąd potrzebny jest powrót na drogę Bożą, na której znajdziemy miłosierdzie i nadzieję.
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5, 3).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |