Sześć homilii
Piotr Blachowski
Jak my wyobrażamy sobie naszą przyszłość, nie tylko tę doczesną, ale również, a wręcz przede wszystkim, tę po naszym odejściu, zejściu czy, jak kto woli, śmierci ziemskiej? Jak to widzą autorzy Ksiąg Pisma Świętego? Co zapowiada Jezus Chrystus? Czy ostatnio modny temat Apokalipsy, czasów końca naszego świata, wyglądać będzie tak, jak to zapowiadają prorocy, fałszywi prorocy? Jak my sami to odbieramy?
Czytania dzisiejszej niedzieli zachęcają nas do zastanowienia się nad prawdami o rzeczach ostatecznych: o śmierci, o sądzie, o niebie, o czyśćcu i piekle. Liturgia mówi nam o „Dniu Pańskim”, kiedy powróci Chrystus „w chwale sądzić żywych i umarłych”. Sąd nad każdym z osobna człowiekiem odbywa się na końcu jego ziemskiej pielgrzymki. Czy dla nas umrzeć znaczy w pewnym sensie doświadczyć końca świata? Bo przecież my za wszelką cenę chcemy ocalić nasze życie.
Pozostaje dużo pytań, dużo przepowiedni. Tak się akurat składa, że my, chrześcijanie, mamy się kogo pytać. Mamy teksty i proroctwa, uświęcone, zapowiadające tę przyszłość, której mimo wszystko się boimy. W ten właśnie temat wprowadzają nas dzisiejsze czytania, które wieszczą, co nas czeka, jak mamy postępować, czego się wystrzegać, jak przygotować się do tych sytuacji.
Prorok Malachiasz, który otwiera swoim wprawdzie krótkim, lecz dosadnym tekstem te rozważania, ostrzega nas przed pychą i krzywdzeniem innych. Mówi o tym w słowach zwięzłych, ale jakże wymownych. Ukazuje dwa żywioły – ogień i światło, które łączy z zapowiedzią sądu na końcu świata. Jedyną ochroną dla nas, wyznawców, jest miłość do Boga i oddawanie czci Jego Imieniu.
Święty Paweł, napominając Tesaloniczan, a tym samym i nas, zachęca, by pracować, dawać pracę, a za niedopuszczalne uznaje wymigiwanie się od pracy i chełpienie się cudzym dorobkiem i uczynkami: „Tym przeto, nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli.” (2 Tes 3,12).
Ewangelia to odpowiedź na problemy i pytania, które dręczą nas przez całe życie. Ale słowa Jezusa rozwiewają wszystkie wątpliwości dotyczące tego, co, jak i kiedy będzie, a jednocześnie tłumaczą, jak mamy postępować, czego się wystrzegać. Wierzącym w Niego, Chrystus daje obietnicę: „Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem, dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić.” (Łk 21,14-15)
Dzisiaj środki masowego przekazu kierują wciąż naszą uwagę na sensacje, bazują na nich. A przecież nie sensacje dotyczące rozmiarów i rodzajów kataklizmów są ważne. Istotą jest człowiek i jego nawrócenie. A każdego z nas spotka los, jaki sobie przygotował swoim życiem, swoim postępowaniem, swoją wiernością Chrystusowi, mimo różnych burz życiowych.
Jezu Chryste, pozwól nam tak zrozumieć każde Twoje słowo, każdą przypowieść, każdą Twoją naukę, by to nas stale przybliżało do Ciebie i pomagało z ufnością oczekiwać Twego powtórnego przyjścia na ziemię. Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |