Trzy homilie
ks. Leszek Smoliński
Małżonkowie Beata i Andrzej chcieli być ludźmi z tzw. wyższych sfer. Andrzej miał dostać kierownicze stanowisko. Beata chciała natomiast znaleźć się w grupie dobrze sytuowanych kobiet. Przeszkodą był w jej mniemaniu brak wyższego wykształcenia. Dlatego złożyła dokumenty w sekretariacie prywatnej uczelni z nadzieją na podniesienie dotychczasowych kwalifikacji. Na „dobry początek” zaprosili w gościnę jedno z dobrze sytuowanych finansowo małżeństw. I w tym momencie nastąpił zwrot sytuacji. Okazało się, że Andrzej nie otrzymał obiecanego stanowiska, tym samym zawiódł oczekiwania żony. Żeby tego było mało, goście już więcej się nie pojawili. Na nic więc przydało się rozpaczliwe szukanie zabezpieczeń na przyszłość.
Okazuje się, że diametralnie zmienia się podejście do życia ludzi, którzy o własnych siłach chcieliby szybko coś znaczyć. Zapominają, że u podstaw wszystkiego, co dzieje się na świecie, istnieje Boża Opatrzność, która czuwa nad całym stworzeniem i pamięta również o doczesnych potrzebach człowieka. Dlatego opierają swoje życie na czysto ludzkich kalkulacjach i zabezpieczeniach: konto, znajomości z ludźmi wpływowymi, nieruchomości, akcje na giełdzie czy markowe ciuchy.
Czym jest Boża Opatrzność? Jak ją zrozumieć? Z Pomocą przychodzi nam sztuka, która sięga w tym miejscu do symbolu „Oka Bożego”. Na obrazach, frontonach starych kamienic możemy zobaczyć trójkąt z promieniującym okiem lub źrenicą – który oznacza Trójcy Świętej oraz jej wszechobecność i wszechwiedzę. Potwierdzają to słowa proroka Izajasza z pierwszego czytania: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie”.
Św. Bazyli naucza natomiast: „Gdziekolwiek się udajesz, cokolwiek czynisz, zarówno w mroku, jak i w świetle dnia, spogląda na ciebie oko Boże”. Prowadzi to w konsekwencji do zrozumienia przez nas prawdy, że na świecie nic nie dzieje się bez woli Bożej. Jak dobry ojciec roztoczył Bóg opiekę nad swoim stworzeniem, aby podtrzymywane miłością mogło ono zmierzać do wyznaczonego mu celu, czyli do zbawienia. Katechizm Kościoła katolickiego naucza, że „troska Opatrzności Bożej jest konkretna i bezpośrednia; obejmuje sobą wszystko, od rzeczy najmniejszych aż do wielkich wydarzeń świata i historii” (303).
Jak mamy żyć? Ewangelia wskazuje, by „nie zadręczać się” budowaniem „domków z kart”, trwoniąc na próżno czas i siły, czy stwierdzając: „jakoś tam będzie”. Św. Mateusz zaprasza nas do współpracy z Bożą łaską: „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”. Kiedy powtarzamy w modlitwie „Ojcze nasz” słowa: „Bądź wola Twoja” to w ten zawierzamy siebie Bożej trosce i pragniemy realizować zbawczą wolę.
„Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra”. Ta pewność pozwala nam zaufać, nawet w chwilach trudnych, w Jego ojcowską Opatrzność. Pozwala „wejść w sposób dobrowolny w Boży zamysł przez swoje działania, przez swoje modlitwy, a także przez swoje cierpienia” (KKK, 307). Prośmy o umiejętność zaufania w naszych codziennych sprawach Temu, który wie najlepiej, czego nam potrzeba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |