Cztery homilie
ks. Tadeusz Czakański
Ognisko, wspólna wędrówka górskimi szlakami czy też pielgrzymka to okazja do dzielenia się swoimi przeżyciami, swoim doświadczeniem, to chwile bliższego poznawania się – czas zwierzeń. Niejeden z nas w ten właśnie sposób poznał krąg nowych przyjaciół. Lubimy we wspomnieniach wracać do okresu dzieciństwa. Tyle tam zaskakujących wydarzeń, czasem tak prostych i szczerych, że aż naiwnych, ale często będących światłem i pomocą w lepszym rozumieniu samego siebie i otaczającego świata.
Usłyszałem kiedyś takie oto zwierzenie: Gdy byłam mała i gdy coś narozrabiałam, pierwszym odruchem była ucieczka. Pragnęłam jak najszybciej schować się przed bystrym wzrokiem mamy. Mama goniła mnie i nie miałam żadnych szans, by ucieczka się powiodła. Ucieczka sama w sobie już była naiwna, bo prowadziła wokół stołu. Pamiętam, że w momencie, gdy mama miała mnie już złapać, nagle klękałam na podłodze, żegnałam się i zaczynałam się modlić. Mama była rozbrojona. Kończyło się to wszystko poważną rozmową, a potem gorącym przytuleniem. Do dziś pamiętam łzy w oczach matki. Łzy troski i miłości.
A czy Pan Bóg nie „goni” nas przez nasze sumienie po każdym upadku, po każdej samowolnej próbie ucieczki? Pan Bóg nie chce nas złapać, by nas ukarać. Goni nas swoją miłością, abyśmy nie uciekli za daleko i nie zrobili sobie i innym krzywdy. Człowiek stara się uciekać, kręcić, udawać, że nic się nie stało – aż wreszcie łapie się na tym, że tak naprawdę, to oszukuje samego siebie i że Pan Bóg jest ciągle tak blisko, że wszystko wie i wszystko widzi...
Pismo Święte mówi, że straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego (Hbr 10,31). Rzeczywiście, Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. Jezus zapowiedział w swoim nauczaniu sąd, który nastąpi w dniu ostatecznym. Zostanie wtedy ujawnione postępowanie każdego człowieka i wyjdą na jaw tajemnice serc. Nastąpi potępienie zawinionej niewiary, która lekceważyła łaskę ofiarowaną przez Boga. Postawa wobec bliźnich objawi przyjęcie lub odrzucenie łaski i miłości Bożej (KKK 678). Odnosi się to również do przebaczenia. Sprawiedliwość Boga nie stoi jednak w sprzeczności z Jego nieskończonym miłosierdziem. Raczej miłosierdzie wyprzedza sprawiedliwość. A zatem dobrze jest zamiast czekać, aż się wpadnie w ręce żyjącego Boga, klęknąć przed Nim i prosić o przebaczenie. Przebaczenie ze strony Boga uwarunkowane jest naszą postawą wobec bliźnich. Już w Starym Testamencie odnajdujemy pouczenie Boga dotyczące przebaczenia: „Odpuść winę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy” (Syr 28,2). Gdy Jezus uczył swoich uczniów modlitwy „Ojcze nasz”, zawarł w niej również wezwanie dotyczące przebaczenia: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Św. Piotr stawiając Jezusowi pytanie, ile razy należy przebaczyć, zdawał sobie sprawę z tego, iż jest to obowiązek, miał tylko wątpliwości, jak długo trzeba tak czynić, „ile razy” należy to czynić... Dla Żydów lubujących się w formalizmie przebaczenie dwu– lub trzykrotne już było cnotą. Przebaczyć zaś cztery razy – było oznaką wielkiej wspaniałomyślności. Odpowiedź Jezusa na pytanie Piotra jest jednoznaczna: przebaczać trzeba stale.
Św. Łukasz przekazując nam naukę Jezusa o przebaczeniu przekazuje wskazówki ułatwiające przyjęcie nie zawsze łatwych wymagań Mistrza. „Jeżeli zawini twój brat, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: żałuję tego! – przebacz mu” (Łk 17,3-4).
Dzisiaj często padają pytania dotyczące krzywd, jakie ludzie wyrządzili jedni drugim: w czasie II wojny światowej, w okresie stalinowskiego terroru, podczas stanu wojennego... Czy zawsze i w każdym przypadku przebaczać? Tak, lecz dany jest też i warunek: jeśli cię prosi o przebaczenie, jeśli żałuje. A jak to wygląda w naszym życiu codziennym? Czy czasem zbyt dużo czasu nie marnujemy na ustalanie tego, kto zawinił? Czy nieraz zbyt długo nie chodzimy obrażeni jeden na drugiego, czy nie zaczynamy tylko udawać, że wszystko jest już w porządku, czy nie unikamy pewnych osób? A przecież wystarczy jedna propozycja, jedno słowo: Pogódźmy się! Wtedy zostanie przerzucony most, przez który łatwiej przejść ponad odmętami i wirami codziennego życia.
A więc: przebacz!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |