Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Mimo ignorancji, z jaką młodzież nierzadko podchodzi do sakramentu bierzmowania, ani proboszczowie nie wahają się przedstawiać kandydatów do bierzmowania, ani biskupi – bierzmować. I dobrze, bo zasada „jakie życie, taki sakrament” nie musi się sprawdzać.
Co zrobić, żeby owoce sakramentu nie przeszły bierzmowanym koło nosa? Odpowiedź wbrew pozorom nie jest trudna: jeśli w rodzinie jest wszystko w porządku, to i z dzieckiem w porządku. Kapłan jest jedynie pomocą dla rodziców, wsparciem, natomiast nigdy nie zastąpi rodziców w wychowaniu i szczepieniu u dziecka wiary. O roli rodziców w przygotowaniu dzieci m.in. do bierzmowania pisał dobitnie Jan Paweł II w Adhortacji „Familiaris Consorcio” (patrz: ramka). Ksiądz Zalewski zapewnia: – Jeśli rodzina kształtuje świadomość religijną dziecka, to nie będzie odejść od Kościoła, ale wrastanie w Kościół. Rodzina jest najważniejsza, ale nie tylko ona powinna kształtować wiarę młodzieży. – Katecheza i zaliczenie kilkudziesięciu nawet pytań nie zastąpi ewangelizacji dobrego przykładu. Młodzi ludzie potrzebują rówieśników, którzy pokażą im, że można żyć z Panem Bogiem blisko, że jest to możliwe i normalne – dodaje ks. Macios.
Po bierzmowaniu
Mimo ignorancji, z jaką młodzież nierzadko podchodzi do sakramentu bierzmowania, ani proboszczowie nie wahają się przedstawiać kandydatów do bierzmowania, ani biskupi – bierzmować. I dobrze, bo zasada „jakie życie, taki sakrament” nie musi się sprawdzać. Znamię otrzymane w sakramencie chrztu i bierzmowania pozwala każdemu bez wyjątku człowiekowi wierzyć w Boga, pokładać w Nim nadzieję i kochać Go (patrz: Jan Paweł II, „Pastores Gregis”, 13). Dlatego ludzie ledwie prześlizgujący się przez bierzmowanie, często potem – z opóźnionym zapłonem – odnajdują gorliwość wiary i swoje miejsce w Kościele. Potrzebują tylko wiary, modlitwy i wsparcia Kościoła, czyli nas wszystkich.
Bardzo ważne jest, aby coś młodzieży zaproponować. – Jeśli nie będzie to jedna z grup czy wspólnot działających w parafii, to taką grupę dla bierzmowanych trzeba po prostu stworzyć! – mówi wielu księży. Zawsze jest czas i szansa, by dary Ducha Świętego, które posiadamy już od dnia chrztu, zacząć wykorzystywać lub choćby je obudzić. Żeby sakrament bierzmowania nie był sakramentem pożegnania z Kościołem – w dodatku z uroczystym błogosławieństwem biskupa!
Artykuł pochodzi z: Idziemy, 27 maja 2007.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |