Wielkanocna radość wszystko zmienia. W jej blasku wszystko staje się inne.
Stacja IV: Jezus objawia się uczniom na drodze do Emaus
Prowadzący: Chrystus zmartwychwstał Alleluja!
Wszyscy: Prawdziwie zmartwychwstał Alleluja!
Gdy Jezus zapytał uczniów idących do Emaus, co się stało, Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. (fragment z Łk 24,13-27).
Po co szli do Emaus? Chcieli uciec od tej mieszanki bólu i radości na wieść o pustym grobie czy zwyczajnie mieli tam coś do załatwienia? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że w ich sercach zamęt trwał. Nie spełniło się czego się spodziewali, ale była jakaś nadzieja, że nie wszystko stracone. I pewnie to najważniejsze pytanie: co dalej?
Nasze ludzkie nadzieje, marzenia, kalkulacje też często się nie spełniają. Życie okazuje się inne, niż tego się spodziewaliśmy. Ale nie ma się co martwić. Bóg na pewno przygotował dla nas rzezy większe i piękniejsze. Nawet jeśli tak będziemy to potrafili ocenić dopiero z perspektywy czasu. Warto mu ufać. Warto każdego dnia powtarzać: Jezus, ufam Tobie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |