Wielkanocna radość wszystko zmienia. W jej blasku wszystko staje się inne.
Stacja V: Uczniowie rozpoznali Pana przy łamaniu chleba
Prowadzący: Chrystus zmartwychwstał Alleluja!
Wszyscy: Prawdziwie zmartwychwstał Alleluja!
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» (Łk 24, 28-32).
Wcześniej zmartwychwstały Jezus był dla nich tylko mądrym i wlewającym w ich serca otuchę wędrowcem. Nie rozpoznali Go, bo ich oczy były niejako na uwięzi. Ale ich serca jakby coś przeczuwały. Nie pozwolili Nieznajomemu pójść dalej, ale zaprosili Go do siebie. I zasiedli z Nim do stołu. Wtedy ich oczy się otworzyły. Niepewność stała się pewnością, a nadzieja – spełnieniem.
Gdy życie krzyżuje Twoje plany, gdy wszystko zdaje się kończyć klęską, a wszelka nadzieja zaprawiona jest ogromną dozą niepewności, miej otwarte serce. Nie przestawaj szukać sensu, oczekuj rozświetlenia niepewności i jasnej odpowiedzi. Usiądź z Jezusem przy Eucharystycznym stole i pozwól się nakarmić Jego ciałem. Kiedyś, wcześniej czy później i ty przejrzysz, a teoria o ostatecznym zwycięstwie dobra stanie się oczywistością. I wróci święto.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |