Wielkanocna radość wszystko zmienia. W jej blasku wszystko staje się inne.
Stacja VI: Zmartwychwstały Pan objawia się wspólnocie uczniów
Prowadzący: Chrystus zmartwychwstał Alleluja!
Wszyscy: Prawdziwie zmartwychwstał Alleluja!
... On sam stanął pośród nich (uczniów) i rzekł do nich: «Pokój wam!» Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma (Łk 24,36-45).
Dobrze się czujemy wśród bliskich. Można z nimi roztrząsać to, nurtuje nasze serca. Ale niepokój, niepewność, pozostają. Żadna ludzka obecność, żadna bliskość nie naprawi tego, co po ludzku nienaprawialne.
I tak było z uczniami. Mieli nadzieję, ale ciągle żyli w niepewności. Nie tylko co do faktu zmartwychwstania. Pewnie też zastanawiali się, co im powie Zmartwychwstały Jezus? Przecież niespecjalnie się w godzinach jego męki sprawdzili. Gdy przyszedł, wraz z Nim przyszły też pokój i radość. Tak, On żyje. Jest im bliski jak dawniej. Ciągle uważa ich za swoich przyjaciół. I pomaga im głębiej zrozumieć to, czego dotąd, mimo tłumaczeń, nie rozumieli.
Także i nasze życie bywa przepełnione mieszanką nadziei, lęku i niepewności. Ale Zmartwychwstały wchodzi też i w nasze życie. I podobnie jak wtedy i do nas mówi: „Pokój wam”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |