Droga krzyżowa na czwarty piątek Wielkiego Postu, 17 marca 2023 r.
Droga krzyżowa na czwarty piątek Wielkiego Postu, 17 marca 2023 r.
ks. Adam Pawlaszczyk
Wprowadzenie
Między wiarą i wątpieniem nie przebiega jedna, równa, prosta granica. Jest ona raczej rodzajem meandra, od świtu po noc prowadzącego człowieka, dla którego wiara nie jest rzeczywistością stałą, stabilną, niezmienną, lecz rozwija się wraz z nim. A jednak wątpiący potrzebują naszych rad, których udzielanie jest spełnieniem uczynku miłosiernego względem duszy: wątpiącym dobrze radzić. Jezusa Chrystusa kroczącego drogą krzyżową prośmy, aby na szlaku naszej wiary towarzyszyli nam miłosierni, ale i roztropni bliźni, zwłaszcza w chwilach, gdy dopadać nas będzie zwątpienie.
Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć
Wątpiąc w sprawiedliwość
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Skazani zazwyczaj nie wątpią w swoją niewinność. Skazani niewinnie jednak o wiele bardziej cierpią, tracąc przy tym zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. I trudno się temu dziwić. Na tej ziemi sprawiedliwa jest jedynie śmierć, twierdzą niektórzy, nie mając całkowitej racji – czyż nie jest tak, że każdego dnia uczymy się być sprawiedliwymi od nowa? Chrystus słuchający sądu Piłata niech będzie dla nas najlepszym wzorem pokory wobec osądów innych ludzi, abyśmy się nie załamywali, gdy potraktują nas niesprawiedliwie.
W intencji wszystkich niesłusznie skazanych módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na ramiona
Wątpiąc w łaskę krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Ciężar choroby, cierpienia, samotności, biedy... Ile ludzkich ciężarów na tym świecie! A przecież każdy z nich odpowiednio przyjęty ma moc przemieniać nas wewnętrznie. Nie chodzi o ślepe poddanie się losowi, ale o świadomość, że to, co boli, ma moc, a to, co trudne, przynosi zazwyczaj najlepsze owoce. Zrozumieć krzyż można tylko wówczas, gdy wewnętrznie zgodzimy się na niego. Chrystus biorący krzyż na swoje ramiona niech będzie dla nas wzmocnieniem w chwilach, gdy rozpacz spowodowana cierpieniem przesłoni nam właściwy obraz rzeczywistości.
W intencji wszystkich wątpiących w sens swojego cierpienia módlmy się: Zdrowaś Maryjo...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja III. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy
Wątpiąc w grzech
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
To jedna z największych pokus ludzkości: przestać się przejmować grzechem, usunąć to słowo ze słowników, stwierdzić, że grzech nie istnieje. A przecież wątpliwości dotyczące grzechu są zazwyczaj konsekwencją tego, że w grzech się uwikłało, a poczucie winy próbuje się stłumić. Grzech istnieje. Jeśli w niego wątpisz, zadaj sobie pytanie, czy starasz się go unikać, czy raczej posłuchałeś głosu innych, którzy powiedzieli ci, że grzechu nie ma. Chrystus upadający pod krzyżem po raz pierwszy niech będzie dla nas najlepszym wzorem zachowania w chwili upadku – trzeba się z niego jak najszybciej podnieść.
W intencji wszystkich wątpiących w istnienie grzechu módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja IV. Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Wątpiąc w miłość
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Bez wątpienia Ona musiała się tam znaleźć. Gdziekolwiek pójdzie dziecko, tam podąży matka, zwłaszcza gdy dziecko cierpi. To najbardziej podstawowa zasada miłości najczystszej, poświęcającej siebie, oddanej aż do końca. Można wątpić w wiele spraw na tym świecie, ale wątpienie w miłość jest jednym z największych błędów. To, że czasem doświadcza się odrzucenia, nie świadczy przecież o tym, że ludzie nie potrafią kochać. Maryja idąca za swoim Synem po krzyżowej drodze niech będzie dla nas najlepszym przykładem wytrwałości w okazywaniu miłości.
W intencji wszystkich samotnych, którzy zwątpili w miłość módlmy się: Zdrowaś Maryjo...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!
Stacja V. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
Wątpiąc w przyjaźń
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Czasem zastanawiamy się, czy prawdziwe i szczere uczucia są możliwe na tym świecie. Czy istnieje przyjaciel, który nigdy nie zawiedzie, dochowa wierności nawet w najtrudniejszych momentach? Zazwyczaj poczucie zdrady skutkuje wątpieniem w istnienie prawdziwej przyjaźni. Szymon, który nie znał Jezusa, a niósł Jego krzyż, oddał Mu przysługę jak najprawdziwszy przyjaciel. Czy jednak skorzystał z tej chwili bliskości z Panem na tyle, by się z Nim zaprzyjaźnić? Jeśli ktoś wątpi w przyjaźń, zapytaj go, czy sam potrafi być przyjacielem.
W intencji naszych przyjaciół módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja VI. Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa
Wątpiąc w szczerość intencji
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Świat, w którym żyjemy, jest taki, że można zwątpić w szczerość intencji każdego, spotkanego człowieka. No cóż – świat, którym rządzi konsumpcja, to świat handlu, również tego symbolicznego. Jeśli sprzedaje się wartości, to trudno potem uwierzyć, że istnieją. Bezinteresowność Weroniki została nagrodzona najpiękniejszym wizerunkiem, jaki kiedykolwiek powstał. Tak, warto być bezinteresownym i wyjść poza ciasne ramy własnej korzyści. Dzięki temu można na nowo uwierzyć, że istnieją szlachetni i bezinteresowni ludzie.
W intencji wszystkich oszukanych módlmy się: Zdrowaś Maryjo...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja VII. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi
Wątpiąc w siebie
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Nie, nie należy w siebie wierzyć, jak w jakiegoś bożka. To zawsze prowadzi do nieszczęścia, bo oddawanie czci bożkom jest uzależniające i wyniszczające, a prawdziwy Bóg jest tylko jeden. Wierzyć w siebie i nie wątpić w siebie to dwie strony tego samego medalu: stworzenia na podobieństwo Boga. Jeśli w Nim zapuści się korzenie, nawet w przypadku ogromnej suszy i najbardziej niesprzyjających warunków można odnieść zwycięstwo, wszak nie własną siłą zwycięża człowiek.
Za wszystkich wątpiących we własną wartość módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja VIII. Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
Wątpiąc we własne szczęście
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Niektórzy myślą, że Bóg doświadczył ich bardziej, niż innych, nakładając na ich barki ciężar o wiele większy. Taki nie do uniesienia. Tymczasem relacja pomiędzy człowiekiem i jego cierpieniem jest zawsze na tyle proporcjonalna, by z tego, co ciężkie i wymagające człowiek mógł rzeźbić siebie twardszego i bardziej odpornego. Wątpisz we własne szczęście? Być może po prostu go nie dostrzegasz? Wystarczy rozejrzeć się wokoło, zauważyć tych, którzy płaczą, jak niewiasty spotkane przez Jezusa na drodze krzyżowej i ich synowie.
Za wszystkich, którzy nie rozumieją historii swojego życia módlmy się: Zdrowaś Maryjo...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja IX. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Wątpiąc w przyszłość
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Ten trzeci upadek mógł być śmiertelny. Golgota była blisko, umrzeć jako złamany ciężarem byłoby o wiele mniej bolesne, niż dusić się na krzyżu. A jednak i z tego upadku Jezus się podnosi, bo wie, że musi wypełnić to, co zapowiadali prorocy. Nam – ludziom – wydaje się czasem, że znamy lepsze rozwiązania własnych losów, niż te, które proponuje nam Pan Bóg. A przecież to On jest Panem nie tylko naszej przeszłości i teraźniejszości, lecz również przyszłości.
Za tych, którzy w swoją przyszłość patrzą z lękiem i poczuciem zwątpienia módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony
Wątpiąc w uczciwość
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Zdawać by się mogło, że szaty, które zdjęto z Jezusa, powinny być Mu zwrócone. A przede wszystkim, że nikt nie powinien Go z nich odzierać. Tymczasem przeszły na własność oprawców, którzy zadysponowali nimi w wybrany przez siebie sposób. Tak, dwadzieścia wieków później również można wątpić w uczciwość innych ludzi, w to, że obudzi się w nich w końcu sumienie i zrozumieją swoje błędy. Nie znaczy to jednak, że uczciwi nie istnieją. Za nieuczciwych trzeba się modlić, aby odwrócili się od swojej nieprawości, ale wątpiącym w uczciwość trzeba dać przykład swojej uczciwości.
Za tych, którzy utracili poczucie przyzwoitości módlmy się: Zdrowaś Maryjo...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja XI. Pan Jezus przybity do krzyża
Wątpiąc w istnienie Boga
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Zniewolony Bóg to żaden Bóg. Bezsilny Król to król bezsilności. Przybicie do krzyża taką właśnie bezsilność powodowało, wiszący na nim bowiem nie był w stanie już zrobić czegokolwiek innego poza jednym: umrzeć. Tak daleko posunęła się miłość Boga do człowieka, że zapragnął własnej bezsilności, aby moc grzechu przestała panować nad rodzajem ludzkim. Tymczasem tak wielu dzisiaj w Jego istnienie nie wierzy. Wierzący zaczynają wątpić, najczęściej dlatego że wcześniej usiłowali Go zniewolić swoimi wyobrażeniami o Nim. Wątpisz w Niego? Zadaj sobie najpierw pytanie, czy nie skutek własnego zniewolenia...
Za wszystkich wątpiących w istnienie Boga módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja XII. Pan Jezus umiera na krzyżu
Wątpiąc w sens umierania
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Rzadko świat afirmujący życie aż tak bardzo jak współcześnie, z tak wielką siłą wątpił w sens umierania. Człowiek XXI wieku zdaje się mówić: jeśli już muszę się pogodzić z tym, że nie jestem wieczny, na pewno nie chcę się pogodzić z tym, że umieranie to proces. Tymczasem umieranie jest częścią życia, również wychowującą, jak wszystkie poprzednie części.
Za wszystkich umierających módlmy się, aby nie tracili wiary w to, że ich umieranie w połączeniu z umieraniem Jezusa Chrystusa jest w rzeczywistości początkiem nowego życia: Zdrowaś Maryjo...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja XIII. Pan Jezus zdjęty z krzyża
Wątpiąc w odpowiedzialność
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Zmarły nie może już nic zrobić. Przynajmniej fizycznie – bo jego ciało pozostaje w gestii innych ludzi. Zazwyczaj tych, którzy zajmują się pochówkiem. Jeśli nie wierzy się w ich odpowiedzialność, miłość, szacunek, trudno jest umierać. Zapewne dlatego tak wielu decyduje się na zmianę swoich ostatnich dyspozycji - bo utracili zaufanie do bliskich. Tymczasem wiara w miłość bliźnich i ich odpowiedzialność wymaga często odwagi sięgającej poza ramy codziennych doświadczeń.
Za wszystkich, którzy umierają otoczeni swoimi bliskimi, aby nigdy nie wątpili w ich odpowiedzialność, módlmy się: Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Stacja XIV. Pan Jezus złożony do grobu
Wątpiąc w życie po śmierci
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
Czy tam, po drugiej stronie coś jest? – zastanawiają się niektórzy. I nie miejmy złudzeń, wiarę w Boga utożsamiają przede wszystkim z tym właśnie aspektem: wiarą w życie po śmierci. To dość infantylne, biorąc pod uwagę, że żyjemy na tej ziemi, aby umrzeć, umieramy zaś po to, aby żyć. Nie o samo umieranie jednak i nie o samo życie chodzi, raczej o spotkanie z wszechmocą Tego, Który życie nam dał. Prośmy Boga, aby w chwilach zwątpienia w to spotkanie, zawsze wzmacniał nas darami Ducha Świętego.
Za naszych zmarłych módlmy się: Wieczny odpoczynek racz im da, Panie...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Zakończenie
Wątpiącym dobrze radzić to prawdopodobnie najtrudniejszy z uczynków miłosierdzia względem duszy, bo wymagający przekroczenia własnych wątpliwości po to, aby poradzić sobie z cudzymi. A jednak każdy z nas powołany jest do tego, by radzić innym, nie odwracając się od nich zwłaszcza wtedy, gdy ogarniają ich wątpliwości. Niech ta droga krzyżowa przyniesie obfite owoce w naszych duszach. Owoce łaski, dające wzmocnienie na czas zwątpienia i nam, i naszym bliźnim.
Wcześniejsze rozważania
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Pomoc duszpasterska na VIII Światowy Dzień ubogich, który będzie obchodzony 17 listopada 2024 r.
Garść uwag do czytań na XXXIII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Sześć propozycji niedzielnej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami niedzieli.