Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 106
Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.
Widzieli tak wielkie rzeczy, a tak szybko zapomnieli. Zapomnieli o plagach, jakie Bóg zesłał na Egipt jako karę za ich uciemiężenie, zapomnieli o cudzie wyjścia, o zwycięstwie nad Amalekitami, o wodzie ze skały, o przepiórkach, które dało im upragnione na pustyni mięso... Nawet o mannie, którą codziennie się żywili. Bóg który to wszystko im dał przestał się liczyć. Woleli konkret. Złotego cielca, któremu przypisali bycie bogiem
A dziś... Dziś też zapominamy. Wielu łask, wielu chwil uniesień... I też nieraz stwarzamy sobie bożki. Przypisując im wszystko, co w naszym życiu dobrego się stało. Ubóstwiamy swoją zaradność, swoje wykształcenie, swój geniusz, swoje pieniądze...
Obym, Boże, nigdy nie zapomniał, komu wszystko zawdzięczam. Ty dałeś mi życie, dałeś zdrowie, powodzenie; Ty tak wszystkim pokierowałeś, że udało mi się osiągnąć drobne, ale jednak sukcesy. Dziękuję Ci za to. I przepraszam, że tak często widzę w Tobie głównie tego, który szykuje mi jakieś krzyże. Bo przecież to nie tak...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |