ja jako psalmistka w roku wiary pomagam częściej w mszy czytając pierwsze lub drugie czytanie i spiewając psalm i spiew przed ewangelia który na tej stronie ćwiczę
aż sprawdziłam w słowniku i niestety nie masz racji, albo połowiczną.Psalmistą można nazwać zarówno autora psalmów jak i osobę, która podczas liturgii śpiewa psalmy. Tę drugą można też nazwać psałterzystą.
Wiara jest szaleństwem bo prowadzi przez Krzyż.W roku Wiary dane mi jest codzienne rozważanie Ewangelii i modlitwa o prowadzenie Ducha Świętego w życiu.
staram się jak najczęściej bywać na adoracji; odkrywam piękno litani, błogosławiństwo koronki do Miłosierdzia Bożego i moc Różańca. Odkryłam na nowo cud mszy św. dzięki świadectwu http://www.jankowice.rybnik.pl/czytelnia/catalina-rivas.html - polecam zupełnie inaczej spojrzycie i zaczniecie uczestniczyć w eucharystii. a przede wszystkim w moich intencjach modlitewnych jest prosba o łaskę wiary dla moich bliskich.
Zachęcona przez duszpasterza wspólnoty, do której należę, czytam KKK. Czytam też inne książki pomagające mi lepiej poznać moją wiarę np. Jezus z Nazaretu Benedykta XVI. Szkoda, że sonda jest jednowyborowa.
W Roku Wiary więcej czytam Pismo Święte, coraz bardziej je poznaję. Przez to staję się bogatszy i moja wiara się umacnia. " Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". Św.Paweł. Dziękuję za nowego Papieża, który daje mi codziennie, jak miłować bliźniego i nie odwracać się od niego.
Włączam się w nową ewangelizację ;) Wcześniej nie bardzo rozmawiałam o wierze z rówieśnikami, przekonywałam ich, że wystarczy otworzyć się na Boga, żeby doświadczyć jego obecności i łask. W roku wiary nie unikam tego tematu, wręcz przeciwnie :) I zauważam jak wielki mam wpływ na inne osoby, ludzi w moim wieku, którzy często są już przekreśleni przez dorosłych, uznani za zepsutą, lub nie mającą celów w życiu młodzież.
Mówię częściej o Jezusie. Mówię o Nim napotkanym ludziom, o Jego miłości, o swoim nawróceniu. Daję świadectwo. Interesuję się także od jakiegoś czasu apologetyką, więc czytam czytam czytam :) Oczywiście również i Pismo św. Dzięki znajomości Biblii łatwiej ewangelizować i podpierać się Słowem.
Prowadzę bloga 'Najlepsza Nowina' w kilku tematach, min.'Eucharystia', 'Miłosierdzie Boże', 'Papież Franciszek', 'Za życiem', 'Zbawienie' ... Nie dodaję tam niczego od siebie ale wiem z rozmów osobistych, że są dobre rezultaty, konkretnie większe przekonanie do wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego wśród czytających, którzy nie zajmują się na co dzień wyszukiwaniem w sieci artykułów związanych z wiarą, na bloga natomiast zaglądają.
Nie robię nic, jestem ateistą, ale zazdroszczę Wam głębokiej wiary, bo znam dużo osób wierzących, którzy są daleko od Boga (niestety), chociaż pewnie powiecie, że mnie to osądzać.
Może warto zaryzykować i poszukać BOGA,poznawać,iść jego ścieżkami , a przekona sz się, że warto,BÓG zapewne lubi jak się go poznaje.Ja to zrobiłem nie żałuje.
więcej się modlę, mówię o Bogu rodzinie, wnukom, nakłoniłam męża do wspólnej modlitwy (tak dopomógł mi Duch Święty bo prosiłam o dar męstwa),dużo czytam i staram się jak najbardziej potrafię poznać Boga prosząc o dar silnej wiary i miłości. Pragnę żyć Bogiem i jego miłością dla Niego Samego. Więcej modlę się o wybawienie dusz czyśćcowych.
Podejmuję rozmowy, w których staram się, aby koleżeństwo z mojej firmy zechciało odkrywać i zrozumieć wartość swojej wiary. Zależy mi także na tym, aby zaangażowali się w funkcjonujące duszpasterstwo zawodowe. Ważne jest tutaj uświadomienie sobie w miejscu pracy pełną wartość świadectwa katolika - które ożywiane jest postawą i duchowością naszego świętego patrona - Ojca Maksymiliana. To w pełni świadome poznanie czym jest dla nas Wiara staje się zadaniem dla modlitwy - czyli prawdziwej relacji miłości do Boga i bliźniego - tu i teraz.
W Roku Wiary przeczytałem w całości Dokumenty Soboru Watykańskiego II. Zamierzam też w całości przeczytać Katechizm Kościoła (blisko połowę lektury mam już za sobą). Dodam, że czytam po kawałeczku z ołówkiem w ręce.
Bardzo często czytam Pismo Św.- SERCEM i UMYSŁEM, odważniej rozmawiam z ludżmi o Bogu, pogłębiłam swój osobisty kontakt z Bogiem, czuję jak na co dzień jest mi łatwiej gdy powierzam Mu swoje sprawy i On to bierze na swoje ramiona, dużo wiedzy religijnek chłonę z dobrych portali katolickich, są moim codziennym pokarmem duchowym...
Ja w Roku Wiary czytam pisma Świętych, szczególnie moich dwóch patronek-Św.Tereski od Dzieciątka Jezus i Św. Teresy z Avila i staram się zgłębiać istotę Ich wiary i zmieniać swoje własne życie. Staram się też poznać innych Świętych, których wcześniej nie znałam -Filipo Neri, Banitę. Dużo się zmienia w moim życiu przez ten Rok. Jest to czas błogosławiony dla mojego wzrostu duchowego
jeszcze chcę dodać do poprzedniego komentarza: oprócz tego, co już napisałam - codzienna dziesiątka różańca za tych, co nie wierzą, i w sobotę rano śpiewane Godzinki-przepiękne. I lektura Benedykta XVI - encyklika o nadziei, Jezus z Nazaretu - całość i najnowsza encyklika Papieża Franciszka. I nasłuchwanie tego, co dzieje się w Watykanie - oczywiście w kwestii wiary, a nie prania brudnych pieniędzy.
Moje nawrócenie przyszło od Pana Boga zaraz po tym ,kiedy zaczełam czytać Pismo Swięte. Zobaczyłam sie tam jak w lustrze, codziennie płakałam za moje nieprawości,a do Sakramentu Pokuty i Pojednania przystąpiłam po mięsiącu czytania Nowego Testamentu.Był to jakby powrót córki marnotrawnej po wielu, wielu straconych latach. Boże Miłosierdzie jest tak wielkie, że nie potrafię tego opisać słowami. Odnalazłam pokój i wielką radość w sercu.
Tak się jakoś złożyło, że akurat w Roku Wiary zacząłem słuchać w internecie kazań Ks.Wojciecha Węgrzyniaka i zacząłem zachęcać do tego również moich znajomych.
Jestem zbudowana Wasza postawa a już skreślałam portal wiara.pl jako zbyt "lekki".W Roku Wiary zauważyłam jak nikczemnie,wbrew Dekalogowi i miłości Bożej spędzam niedziele(zresztą mieszkańcy mojej ulicy tez-pranie, zakupy, remonty, sprzątanie.Prawie rok ( bo w październiku koniec)staram sie niedziele spędzić z rodziną, bez robienia małych porządków czy odrabianie zaległości a dla innych co niedzielę modlę się po mszy św.rannej za zakupoholików, robiąc spacer koło supermarketów w mieście.Jak dotąd po mszy sw,dużo aut parkuje koło sklepów a jeszcze nie zdobyłam drugiego chętnego do modlitwy w intencji za[rzestania niekoniecznych niedzielnych zakupów.Ta samotna modlitwa( jako że gdzie dwóch lub trzech tam zostaje wysłuchanych przez Pana)to moja porażka ale wytrwam do końca.
W roku wiary otrzymałam ogromną łaskę nawrócenia... Sama jestem słaba, ale dzięki codziennym mszą świętym, modlitwie i całkowitemu zaufaniu Jezusowi odbudowuje swoje życie mimo, że wcześniej myślałam, że jest idealne, ponieważ "miałam wszystko"... ale tak na prawdę to wszystko pochodziło od Jezusa i ja nie mam w tym żadnej zasługi. Przede mną długa droga, ale mam nadzieję, że nigdy z niej nie zboczę. Pozdrawiam wszystkich.
Na Chwałę Bożą jestem psalmistką i czytam czytania przy mszy świętej. W tym roku zaangażowałam się w prowadzenie różańca w m-cu październiku i przyłączyłam się do grupy osób śpiewających w kościele i wspólnie, korzystając własnie z tej strony internetowej przygotowujemy pieśni na każdą niedzielę. Dodatkowo zgłosiłam swój akces do pracy w radzie parafialnej dotyczacej duszpasterstwa. Nie oddalałam się od Boga, musiałam jednak dorosnąć do Jego Miłości. Mając 56 lat pojęłam prawdę o Bogu wyrażoną w pieśni "Ja wiem w kogo ja wierzę, stałością duszy mej..."
W Roku Wiary staram częściej się modlić, gdyż poza Mszą Świętą mało się modliłem osobiście.
W rodzinie odmawiamy wspólnie wieczorem z dorosłymi już synami "Wierzę w Boga".
a przede wszystkim w moich intencjach modlitewnych jest prosba o łaskę wiary dla moich bliskich.
Szkoda, że sonda jest jednowyborowa.
Dziękuję za nowego Papieża, który daje mi codziennie, jak miłować bliźniego i nie odwracać się od niego.
Interesuję się także od jakiegoś czasu apologetyką, więc czytam czytam czytam :) Oczywiście również i Pismo św. Dzięki znajomości Biblii łatwiej ewangelizować i podpierać się Słowem.
Prowadzę bloga 'Najlepsza Nowina' w kilku tematach, min.'Eucharystia', 'Miłosierdzie Boże', 'Papież Franciszek', 'Za życiem', 'Zbawienie' ... Nie dodaję tam niczego od siebie ale wiem z rozmów osobistych, że są dobre rezultaty, konkretnie większe przekonanie do wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego wśród czytających, którzy nie zajmują się na co dzień wyszukiwaniem w sieci artykułów związanych z wiarą, na bloga natomiast zaglądają.
We Mszy Świętej uczestniczę co dzień już od kilku lat.
świętej nie tylko gdy mam służbe dlatego jestem na tej stronie żeby je poczwiczyć
Ważne jest tutaj uświadomienie sobie w miejscu pracy pełną wartość świadectwa katolika - które ożywiane jest postawą i duchowością naszego świętego patrona - Ojca Maksymiliana.
To w pełni świadome poznanie czym jest dla nas Wiara staje się zadaniem dla modlitwy - czyli prawdziwej relacji miłości do Boga i bliźniego - tu i teraz.
Zobaczyłam sie tam jak w lustrze, codziennie płakałam za moje nieprawości,a do Sakramentu
Pokuty i Pojednania przystąpiłam po mięsiącu
czytania Nowego Testamentu.Był to jakby powrót
córki marnotrawnej po wielu, wielu straconych latach. Boże Miłosierdzie jest tak wielkie,
że nie potrafię tego opisać słowami.
Odnalazłam pokój i wielką radość w sercu.
http://gosc.pl/doc/1523453.Dwa-miliony-ocalonych
http://kosciol.wiara.pl/doc/1319653.Wyrwani-pieklu
zacząłem słuchać w internecie kazań Ks.Wojciecha Węgrzyniaka i zacząłem zachęcać do tego również moich znajomych.